Rozgrywki Ligi Narodów przeniosły się do Polski. W czwartek (27.06) "Biało-Czerwoni" mierzyli się w ćwierćfinale z Brazylijczykami. Ku ogromnej radości fanów zgromadzonych na trybunach Atlas Areny w Łodzi, zwycięstwo padło łupem podopiecznych Nikoli Grbicia. Zawodnicy pokonali Canarinhos 3:1 i teraz powalczą o medale. A warto zaznaczyć, że kilkanaście miesięcy temu mistrzowie Europy sięgnęli po krążki z najcenniejszego kruszcu właśnie w tej imprezie. W meczu z Brazylią popis dał lider zespołu - Bartosz Kurek, który swoim zagraniem zaskoczył rywali, bowiem w wyjątkowy sposób zdobył punkt dla "Biało-Czerwonych". Utytułowany gracz naszej reprezentacji po niedokładnym przyjęciu ratował piłkę za bandą reklamową i jedną ręką przebił ją na drugą stronę siatki. Poczynania naszego Orła obserwowała z bliska jego ukochana. Niecodzienne kłopoty w czasie meczu siatkarzy. Kurek wypalił. "Co tam się kładzie - papę?" Żona Bartosza Kurka zaszalała. Znów zabrała to na mecz Kapitan polskiego zespołu po kilku latach gry w Japonii wrócił z żoną do ojczyzny i podpisał kontakt z klubem ZAKSA Kędzierzyn-Koźle. W rozwoju kariery naszego asa wspiera ukochana Anna, która po zakończeniu przygody z zawodową siatkówką zaczęła prężnie działać w mediach społecznościowych. Kobieta pokazywała internautom, jak wyglądało jej życie w Kraju Kwitnącej Wiśni. Z kolei teraz fani mają okazję zobaczyć, jak żyje się małżeństwu w Polsce. Można się spodziewać, że na koncie Anny na YouTube pojawi się w niedalekiej przyszłości filmik z meczu naszych Orłów z Brazylią w Łodzi. Sama osobiście kibicowała drużynie Grbicia. Sportsmenka do Atlas Areny zabrała wyjątkowy gadżet, który robił furorę w ubiegłym roku.Mowa o opasce z... podobiznami jej męża Bartosza Kurka. Wszystko zaczęło się od kibicki z Filipin, która zabrała ten element na mecz naszych Orłów. Atakujący reprezentacji docenił kreatywność fanki. Spotkał się z nią osobiście, przytulił ją i następnie wręczył jej koszulkę z podpisami kolegów z kadry. Pomysł kobiety bardzo spodobał się żonie zawodnika, która otrzymała od fanki wyjątkową ozdobę na głowę. Wiele na to wskazuje, że była siatkarka zabierze wspomniany gadżet na przyszły mecz graczy Grbicia. Ten zaplanowano w sobotę (29.06). Rywalem Polaków będą zwycięzcy pojedynku Włochy - Francja. Nikola Grbić nie ma wątpliwości. To złamało Brazylię. "Mieliśmy szczęście"