Bartosz Kurek wraca do PlusLigi po długim czasie. Była szansa na to, by wcześniej pojawił się w Polsce, ale wówczas głośno było o sprawie niewypłacalności klubu, który podpisał z nim umowę, czyli Stoczni Szczecin. Anna Kurek od dłuższego czasu nie miała za to własnych zobowiązań klubowych. Była siatkarka postanowiła dopasować życie do wyjazdów męża. Dramatyczne chwile polskiego siatkarza. Sprzeciwił się lekarzom, a teraz deklaruje Anna Kurek myślała, że to koniec Na igrzyskach olimpijskich Anna Kurek była wielkim oparciem dla swojego ukochanego. Bartoszem Kurkiem targało wiele emocji - widział, że nie jest w najwyższej formie, w sieci pojawiło się sporo skierowanej w jego kierunku krytyki. Dla obojga był to bardzo trudny czas aż do zdobycia przez siatkarską drużynę srebrnego medalu. Po powrocie przyszedł jednak czas na nowe wyzwania. Anna Kurek pokazała film, na którym widać jej trening. Zamieściła na wideo znaczący opis. "Jakoś cztery miesiące temu zaczęłam zupełnie inny trening. I na początku był dramat, nie mogłam się w ogóle oderwać od gleby. Już myślałam, że moja data ważności się skończyła i już nie wrócę" - opisywała swoją walkę z wysiłkiem i swoim własnym ciałem. Anna Kurek "przywaliła głową w sufit" "I jako taki sprawdzian, cel postawiłam sobie doskoczyć do sufitu, co na tamten czas było nierealne" - kontynuowała. "Ale dzisiaj przywaliłam głową w sufit i nigdy nie byłam bardziej happy z tego powodu". Na nagraniu widać wyraźnie, jak kok zawodniczki po skoku ociera się o sklepienie, a ta wybucha potem radością. Tyle fani z Polski będą musieli zapłacić Lewandowskiej. Pokazała cennik Odpowiedzieć na to postanowił Bartosz Kurek. Jego żona udostępniła ich rozmowę, w której "dowcipniś" postanowił porównać ją do znanej polskiej wokalistki przez wzgląd na fryzurę. "Sarsa, jak tam treningi, jak się czujesz?" - pytał rozbawiony siatkarz. "Nie oglądam kabaretu, mam stand up na chacie" - pisała w relacji Anna Kurek.