Znów głośno o Zillmann. Internauci jednogłośni po ostatnim odcinku "TzG"
Udział Katarzyny Zillmann w "Tańcu z Gwiazdami" od początku budził ogromne emocje. W ostatnim odcinku wioślarka i jej taneczna partnerka Janja Lesar wykonały subtelnego i eleganckiego foxtrota do utworu "Jesienne róże" i zachwyciły jurorów oraz publiczność. Wiele pozytywnych komentarzy na temat występu pojawiło się także w mediach społecznościowych.

Kiedy Polsat ujawnił, że w kolejnej edycji "Tańca z Gwiazdami" udział weźmie Katarzyna Zillmann, wieść ta wywołała spore poruszenie w całym kraju. Internauci zastanawiali się bowiem, czy nieheteronormatywna sportsmenka zdecyduje się na taniec u boku mężczyzny, czy jednak na parkiecie partnerować jej będzie kobieta. Wkrótce potem stało się jasne, że wioślarka o Kryształową Kulę walczyć będzie jako taneczna partnerka Janji Lesar. Tym samym panie stworzyły pierwszą żeńską parę w polskiej edycji "Tańca z Gwiazdami".
Warto jednak przypomnieć, że nie jest to pierwsza jednopłciowa para - kilka lat temu Jacek Jelonek występował bowiem na parkiecie "Tańca z Gwiazdami" u boku Michała Danilczuka. Przed niedzielnym występem Kasi i Janji wyemitowano materiał z udziałem tancerza, który z dumą ogłosił: "My z Jackiem byliśmy prekursorami, teraz czas na dziewczyny".
Internauci zachwyceni występem Katarzyny Zillmann w "Tańcu z Gwiazdami"
Katarzyna Zillmann i Janja Lesar zaprezentowały na parkiecie pełnego klasy foxtrota do utworu "Jesienne róże" Mieczysława Fogga. Ich występ był subtelny, elegancki i przepełniony emocjami, co znalazło odzwierciedlenie w ocenach jurorów. Duet zdobył łącznie 38 punktów, a słowa uznania popłynęły przede wszystkim od Rafała Maseraka. "Całkiem inna odsłona ciebie, Kasiu, i na to czekałem. Technicznie - federstep, pięta, palce, wszystko było zatańczone perfect. Prowadzenie i podążanie. Majstersztyk" - skomentował tancerz i juror.
Entuzjazm udzielił się również internautom, którzy w mediach społecznościowych programu nie szczędzili komplementów. "Zatańczyłyście fokstrota z takim wdziękiem, że przypominał taniec filmowych gwiazd. Miał w sobie klasę Hollywood. Było tu wszystko - elegancja, szyk i lekkość. W waszym wydaniu fokstrot był płynny, miękki i stylowy. To była podróż w czasie do złotej ery tańca" - pisał jeden z użytkowników. Inni dodawali krótsze, ale równie ciepłe komentarze: "Pozamiatały, znów było obłędnie", "Oglądałam ich taniec z przyjemnością. Pięknie", "Przepiękny taniec. Dziewczyny są rewelacyjne. Brawo", "Najlepsze! Ogarniają taniec, super!".
Iwona Pavlović zwróciła się do Zillmann z prośbą. Tak jej odpowiedziała
Choć po swoim występie Katarzyna Zillmann i Janja Lesar po raz kolejny usłyszały od jurorów same pochwały, końcówka oceny Iwony Pavlović wywołała lekkie poruszenie w studiu. "Czarna Mamba" zwróciła się do zawodniczki z nietypową prośbą, by w jednym z kolejnych odcinków pojawiła się na parkiecie w sukni i na obcasach. Pavlović podkreśliła, że chciałaby zobaczyć inną odsłonę tancerki - bardziej klasyczną i tradycyjnie kobiecą.
Zaskoczona tą sugestią Zillmann zareagowała spokojnie, ale stanowczo. Przyznała, że kobiecość nie musi mieć jednej formy i że ona sama czuje się kobieco właśnie taka, jaka jest teraz - autentyczna i pewna siebie. Dodała jednak z uśmiechem, że jeśli ma to być wyzwanie, jest gotowa je podjąć. Jej odpowiedź spotkała się z gromkimi brawami publiczności i pokazem wsparcia w mediach społecznościowych, gdzie widzowie chwalili ją za szczerość i odwagę bycia sobą.













