Partner merytoryczny: Eleven Sports

Znienacka dotarły nowe wieści ws. małżeństwa Kubackich. Żona Marta sama wszystko potwierdziła

Dawid Kubacki zakończył niedawno kolejny sezon w skokach narciarskich. Podczas specjalnej imprezy w Zakopanem wyznał za kulisami, że wraz z rodziną szykuje się do wyjazdu wakacyjnego, dlatego bardzo spieszył się do domu, by pomóc żonie w pakowaniu walizek. Po paru dniach relacjami z wyjazdu w social mediach pochwaliła się Marta Kubacka, która w ostatnich miesiącach rzadko publikowała w sieci. Fani z wypiekami na twarzy zaczęli wyczekiwać kolejnych postów od ukochanej skoczka. Po tygodniu pobytu w Egipcie kobieta zamieściła nowy wpis. Oto co miała do przekazania.

Dawid Kubacki i Marta Kubacka
Dawid Kubacki i Marta Kubacka/AKPA/East News

Dawid Kubacki po zakończonym sezonie Pucharu Świata pojawił się jeszcze na specjalnej imprezie Red Bull Skoki w Punkt w Zakopanem, gdzie kilku legendarnych skoczków skompletowało własne drużyny, których zadaniem było uzyskanie łącznego wyniku jak najbardziej zbliżonego do 1000 metrów. 

Dawid Kubacki wyjawił rodzinne plany

Kubacki znalazł się w teamie Martina Schmitta, gdzie wraz z całą drużyną zdobyli miejsce na podium.

"Warto było walczyć do końca o to podium. Cieszę się, że się udało. Oczywiście z dużą pomocą innych zawodników. Cieszę się jednak z tego, że mogłem się fajnie pobawić" - mówił po evencie podczas spotkania z dziennikarzami. 

Uradowany skoczek zdradził przy okazji, że spieszy się do domu, bo wraz z rodziną szykują się właśnie do urlopu. 

"Jutro trzeba się spakować i jedziemy z rodzinką po prostu chwilę odpocząć. Krótki urlop na tydzień do Egiptu z dzieciakami. Po powrocie zabieramy się za pracę i wracamy do treningów, bo mamy już też poplanowane, co robimy dalej" - wyznał sportowiec. 

Marta Kubacka wróciła na Instagram. Zaczęła dzielić się swoją radością ze światem

Wyjazdu nie mogła się doczekać przed wszystkim żona skoczka. Marta niedawno w dokumencie "Skoczkowie" wspominała o tym, że męża prawie nie ma w domu, gdy trwają zawody. Sportowiec stara się jednak w stu procentach wykorzystać każdą wolną chwilę na życie rodzinne, więc ukochana stara się nie narzekać. 

"Zuza jest zapatrzona w tatę. Zawsze, jak przyjeżdża, to stara się córkom poświęcić jak najwięcej czasu. Mama nie istnieje, bo jest tatuś. (...) Fajnie się patrzy na Dawida, jak zajmuje się swoimi dziećmi. Sprawdza się w roli taty" - wyznała szczerze w filmie. 

Marta Kubacka otwarcie o małżeństwie z Dawidem

Dodała przy okazji, że mąż nie jest przesadnym romantykiem, a w ich domu bywa momentami nieco nerwowo. Wszystko z powodu ich temperamentów. 

"Nikt nie jest idealny. Jest uparty. Czasami ciężko wynegocjować coś u niego, ale ja też jestem uparta. Dawid woli sobie usiąść w domu, ewentualnie obejrzeć jakiś film w telewizji. On woli, żebym ja o tym wiedziała, że mnie kocha, niż żeby to po prostu pokazywać tak na cały świat" - zdradziła wówczas Marta.

Na szczęście wakacje to idealny czas na to, by nieco ów romantyzm rozbudzić. Nic więc dziwnego, że Kubacka postanowiła podzielić się swoją radością także z fanami w sieci. Już po wyjeździe z kraju pochwaliła się uroczą fotografią swoich pociech na tle pustyni. 

"Upragnione wakacje" - napisała pod fotografią Kubacka. 

Post wywołał spore poruszenie w komentarzach. Ludzie zaczęli zasypywać ją miłymi komentarzami:

"Piękne księżniczki. Cudownego czasu Razem. Bo rodzina to siła", "Kiedy one tak urosły? Udanego wypoczynku", "Udanego odpoczynku, bawcie się dobrze", "Jakie dziewczyny już duże. Rosną jak na drożdżach", "Ale macie fajne pociechy. Super" - to tylko parę z wielu komentarzy.

Wieści ws. Kubackiego i żony dotarły zaraz po weekendzie. Marta potwierdziła

Nie minęło kilka dni, a Marta zamieściła kolejny wpis. Tym razem stworzyła urocze nagranie, które składało się ze zdjęć z ich rodzinnego wypoczynku. Widać, że wakacje Kubaccy zaliczą do bardzo udanych. 

Niestety, musiał kiedyś nadejść koniec. Żona skoczka pod filmem ogłosiła i potwierdziła, że już wracają do kraju. 

"Zabieramy słońce do walizek i wracamy do Polski" - przekazała tuż po weekendzie Marta. 

Tomasz Fornal: Nie robię tego dla pieniędzy. WIDEO/Polsat Sport/Polsat Sport
INTERIA.PL

Zobacz także

Sportowym okiem