Ana Ivanović swoją przygodę z tenisem zaczęła stosunkowo wcześnie, bo mając zaledwie pięć lat. Jej początki wcale nie były łatwe - podczas rozpadu Jugosławii młoda zawodniczka ze względu na własne bezpieczeństwo musiała trenować samodzielnie w pustostanie, w którym kiedyś mieścił się kryty basen. Dzięki determinacji i samozaparciu urodzona w Belgradzie zawodniczka w 2003 roku uzyskała status profesjonalistki. Na pierwsze sukcesy Ivanović wcale nie musiała długo czekać. Była już tenisistka dwukrotnie trafiła na szczyt światowego rankingu kobiecego tenisa - po raz pierwszy rakietą numer jeden na świecie została 9 czerwca 2008 roku, następnie wróciła na pozycję liderki we wrześniu 2008 roku. Stawce singlistek przewodniczyła łącznie 12 tygodni. Serbska tenisistka w grze pojedynczej zdobyła jeden tytuł wielkoszlemowy podczas turnieju Rolanda Garrosa w 2008 roku. Osiem lat później ogłosiła zakończenie kariery. Szef Facebooka dał niezły popis. Udany debiut w sztukach walki Ana Ivanović powitała na świecie kolejne dziecko Choć Ivanović od kilku już lat przebywa na sportowej emeryturze, kobieta nie może narzekać na brak adrenaliny i emocji. Te towarzyszą jej na co dzień w życiu prywatnym. Była gwiazda tenisa od wielu lat związana jest w byłym kapitanem piłkarskiej reprezentacji Niemiec, Bastianem Schweinsteigerem. Para pobrała się w 2016 roku, a dwa lata później powitała na świecie pierwszego syna, Lukę. W 2019 roku na świat przyszedł kolejny syn byłych sportowców - Leon. Teraz Ivanović i Schweinsteiger przekazali kibicom radosne wieści - po raz kolejny zostali bowiem rodzicami. Pod wpisem świeżo upieczonych rodziców od razu posypały się komentarze. Gratulacje małżeństwu złożyli m.in. Agnieszka Radwańska, Boris Becker, Caroline Wozniacki oraz Felix Neureuther. Burza pod wpisem Anny Lewandowskiej po śmierci Kamilka z Częstochowy. Ludzie mają dość. "Piekło"