Karolina Szostak w polskim środowisku sportowym nie jest wcale postacią anonimową. Od blisko 30 lat jest ona związana z Telewizją Polsat i na bieżąco relacjonuje fanom sportu poczynania reprezentantów Polski - i nie tylko - na arenie międzynarodowej. Choć od dłuższego już czasu Szostak skupia się głównie na pracy prezenterki sportowej, nie zamyka się ona całkowicie na inne doświadczenia. Kilka lat temu spróbowała bowiem swoich sił jako... tancerka. Występ w "Tańcu z Gwiazdami" był dla dziennikarki niezwykle inspirujący. Wówczas postanowiła ona zadbać o swoje zdrowie i sylwetkę. Jej niebywałą metamorfozę śledziła cała Polska, a fani sportu byli zachwyceni efektami jej ciężkiej pracy. Niestety, teraz Szostak ponownie zmaga się z problemami zdrowotnymi. I choć do tej pory skrywała to przed światem, w rozmowie z Beatą Nowicką z magazynu "Viva!" otworzyła się na temat choroby, z którą przyszło jej walczyć. Rodzinny dramat Marcina Gortata. "Jest w złym stanie" Karolina Szostak otwiera się na temat walki z nadwagą Karolina Szostak wyjawiła, że problemy z wahaniami wagi spowodowane są chorobą, z którą się zmaga. 49-latka cierpi bowiem na nadwagę. Podkreśla jednak, że jej wygląd nie jest dla niej powodem do wstydu i po latach nauczyła się akceptować siebie taką, jaka jest. Niestety, nie wszyscy to rozumieją. "Dziesięć lat temu byłam grubsza, potem schudłam, teraz znowu przytyłam, ale nikt mi nigdy z tego powodu nie robił wyrzutów czy problemów. Oprócz hejterów. Kiedy piszą na Instagramie wulgaryzmy i jadą po bandzie, po prostu ich blokuję" - oznajmiła krótko. Dziennikarka zwróciła uwagę na to, że dla wielu Polaków osoby chorujące na nadwagę "same są sobie winne, ponieważ o siebie nie dbają". Prawda jest jednak zupełnie inna. "Jedyny obraz, jaki mają w głowie, to osobę jedzącą od rana do wieczora ciastka i torty. Od dziecka nie jem słodyczy, bo nie lubię. Moja mama nie jadała i nigdy mnie tym nie karmiła. Czekolada nie jest dla mnie żadnym rarytasem ani smakołykiem. (...) Otyłość jest problemem, ponieważ jest chorobą, a każdy proces leczenia trwa. Wymaga czasu, cierpliwości, wytrwałości. Nie każdy tyje czy puchnie od nadmiernego jedzenia czy źle zbilansowanej diety. Mamy różne genetyczne predyspozycje. Jedni są chudzi od urodzenia i umrą chudzi, inni tyją i chudną, a jeszcze inni są grubi od dziecka do dorosłości, robią operacje bariatryczne i stosują różne leki" - podkreśliła. Karolinie Szostak w walce z "nadprogramowymi kilogramami" pomaga właśnie sport. Dziennikarka stara się być bowiem aktywna fizycznie i regularnie trenuje. Obecnie, jak sama przyznała, jej zajawką są zajęcia pilatesu. Ta forma aktywności fizycznej nie tylko pomaga jej modelować sylwetkę, ale również wspiera dobre samopoczucie. I co najważniejsze - wcale nie trzeba być tu nie wiadomo jak wysportowanym atletą, aby rozpocząć tego typu treningi. Tomaszewska wróciła do domu, a tam takie sceny. Ojciec dziecka naprawdę to powiedział