Zborowska nie wytrzymała. Odpowiada na krytykę. "Grażyny ze średniowiecza"
Zofia Zborowska aktywnie działa w mediach społecznościowych, gdzie dzieli się prywatnymi kadrami. Kilka dni temu aktorka opublikowała fotkę zrobioną w trakcie karmienia córki, która oburzyła wiele internautek. Po zobaczeniu wielu krytycznych komentarzy żona Andrzeja Wrony postanowiła zabrać głos. 37-latka wcale nie przebierała przy tym w słowach.
Zofia Zborowska w 2019 roku oficjalnie dołączyła do grona polskich WAGs siatkarskich, gdy stanęła na ślubnym kobiercu z Andrzejem Wroną. Aktorka z porównaniu do większości drugich połówek naszych siatkarzy (nie biorąc oczywiście pod uwagę m.in. Anny Kurek i Sylwii Gaczorek) nie unika blasku fleszy i chętnie dzieli się nowinkami z życia prywatnego z fanami. 37-latka aktywnie działa przede wszystkim na Instagramie, gdzie często chwali się prywatnymi kadrami i swoimi przemyśleniami na bieżące tematy.
Zofia Zborowska pochwaliła się w sieci fotką z karmienia córki. Burza w sieci, aktorka odpowiada na ataki internautek
Ukochana Andrzeja Wrony na bieżąco relacjonuje, jak przebiega jej życie po drugiej ciąży. W maju tego roku na świat przyszła bowiem ich córka Jaśmina. Kilka dni temu aktorka zamieściła w mediach społecznościowych fotkę, na której karmi piersią swoją młodszą pociechę. Jej zdjęcie - choć całkowicie naturalne i pełne czułości - wywołało ogromne oburzenie wśród internautek, które zgodnie stwierdziły, że są kadry, których Zborowska nie powinna pokazywać całemu światu.
Znana z ogromnego dystansu do siebie Zborowska odpowiedziała wówczas na kilka komentarzy wzburzonych internautek i zwróciła im uwagę, że kobiece piersi służą przede wszystkim do karmienia potomstwa i nie powinny być postrzegane wyłącznie jako element erotyczny. To jednak nie ucięło dyskusji.
Wkrótce potem aktorka postanowiła pójść o krok dalej i opublikowała na Insta Stories obszerne oświadczenie, w którym zabrała głos odnośnie swojej rzekomo kontrowersyjnej publikacji. "Szczerze? Wrzucając zdjęcie z karmienia Jasi, będąc pomalowana i uczesana, nie sądziłam, że Grażyny ze średniowiecza aż tak się odpalą. Wnioski mam następujące: absolutnie nie wolno "świecić cycem" jak się karmi, a już na pewno nie wtedy, jak się ma zrobione włosy i (o zgrozo) czerwone usta. No bo jak się doda do tego zestawu uśmiech i fragment piersi no to proszę państwa, mamy już prawie po*nosa" - przyznała, krytykując mentalność internautów.
W dalszej części wpisu aktorka poszła o krok dalej i zaczęła się zastanawiać, czy gdyby na co dzień pokazywała się w mediach społecznościowych w pełnym makijażu, z idealną fryzurą, a następnie opublikowała zdjęcie zrobione w trakcie karmienia, czy wciąż jej publikacja wywołałaby takie poruszenie. Na koniec zaznaczyła żartobliwie, że kocha wszystkie kobiety, również "te z moralnością pani Dulskiej, bo dzięki nim ma rozrywkę, że hej".