Zbigniew Bartman wrócił w wielkim stylu. Polak w przeszłości występował w lidze argentyńskiej, chińskiej czy katarskiej. W tym roku przeniósł się do Włoch. Mistrz Europy z 2009 r. <a href="https://sport.interia.pl/siatkowka/news-polski-siatkarz-zagra-we-wloszech-to-jego-dwudziesty-klub,nId,6562872">podpisał kontrakt z nowym klubem</a>. Jego transfer zaskoczył kibiców, ponieważ Bartman zmagał się z kontuzją i nie grał przez 10 miesięcy. W niedzielę oficjalnie zadebiutował na włoskim boisku. Jego zespół wygrał spotkanie z Padwą 3:2, a on sam zdobył aż 18. pkt. Poczynania 35-latka śledziła Zuzanna Górecka. Przyjmująca reprezentacji Polski chętnie dzieli się w mediach wspólnymi fotkami ze sportowcem. Para przez jakiś czas ukrywała w tajemnicy swój związek, jednak oboje w końcu stwierdzili, że prędzej czy później, ludzie dowiedzą się prawdy. 22-latkę dotknęła fala krytyki. Gorecka <a href="https://sport.interia.pl/sportowe-zycie/news-polska-siatkarka-przerwala-milczenie-osadzano-mnie-ze-zabral,nId,6552503">trafiła na hejterskie komentarze w sieci.</a> Zarzucono jej nawet, że zabrała dziecku ojca. "Skala hejtu była dla mnie przerażająca. Trafiliśmy na portale plotkarskie. Siedziałam przez cały dzień i czytałam wszystkie komentarze. Osądzano mnie o to, że zabrałam ojca dziecku. Było to dla mnie najgorsze. Na szczęście już to ucichło. Wszyscy anonimowi komentatorzy umilkli. Ludzie, którzy mieli odwagę się podpisać, życzyli nam powodzenia" - wyznała w rozmowie z "TVP SPORT". Mimo złośliwych uwag, para stara się wieść normalne życie. Ich miłość kwitnie. Po pierwszym meczu w barwach nowego klubu, "Zibi" opublikował wpis w mediach, w którym dziękował swojej dziewczynie za wsparcie. <a href="https://sport.interia.pl/sportowe-zycie/news-joanna-wolosz-nie-chciala-byc-gorsza-od-lewandowskiego-odwzo,nId,6566838">Joanna Wołosz nie chciała być gorsza od Lewandowskiego. Odwzorowała słynne zdjęcie </a> Udany debiut Bartmana we Włoszech. Mógł liczyć na wyjątkowy doping "Dokładnie dziesięć miesięcy temu (30.03.2022) rozegrałem swój ostatni mecz. Dzisiaj było mi dane wrócić na parkiet w barwach Emma Villas. Było to dziesięć bardzo trudnych miesięcy, walki o powrót do zdrowia, walki o powrót do formy. Dziękuję Zuza za twoje wsparcie i za to, że nie przestałaś we mnie wierzyć.Wspierałaś, motywowałaś i zawsze byłaś przy mnie. Podziękowania należą się też całej drużynie i sztabowi Projektu Warszawa za możliwość trenowania na najwyższym poziomie. Bez waszej gościnności nie byłby mnie tu dzisiaj. Dziękuję. Wiara i ciężka praca są w stanie przenosić góry. Nie napiszę, że to dopiero początek, bo zabrzmiałoby śmiesznie, ale do końca jeszcze daleko"- napisał w sieci Bartman. Zuzanna Górecka również nie zapomniała skomentować debiutu ukochanego we włoskiej lidze. Pod jej wpisem szybko pojawiła się odpowiedź od 35-latka. Zawodnik podzielił się ważnym wyznaniem. "Kochanie, bez twojego wsparcia już bym skończył... Dziękuję."- dodał. <a href="https://sport.interia.pl/siatkowka/news-sukces-polskich-siatkarzy-przegrali-dopiero-w-finale,nId,6564695">Sukces polskich siatkarzy. Przegrali dopiero w finale</a>