Żona Kamila Glika interweniuje, gdy mąż ogląda za dużo meczy Kamil Glik obecnie gra w Cracovii, dokąd w 2023 roku przeniósł się z włoskiego Benevento Calcio. Wcześniej reprezentował barwy AS Monaco, Torino FC, Palermo, a także Realu Madryt C. Piłka nożna znaczy dla niego wiele. Tak wiele, że schodząc z murawy, często... ląduje przed telewizorem, by pooglądać mecze innych drużyn. "Oglądam wszystko, co leci. Najbliżej mi do ligi włoskiej i francuskiej, bo tam spędziłem kilka ładnych lat. Ale lubię też niemiecką, angielską czy hiszpańską. Oglądam także europejskie puchary i niższe polskie ligi" - wyznał w rozmowie z "Faktem". Niestety, jego żona nie zawsze jest zadowolona z faktu, że mąż tyle przesiaduje przed telewizorem. Wówczas kobieta interweniuje. "Staram się oglądać, ile mogę. Dopóki żona nie wyłączy mi telewizora (śmiech). Piłka dla mnie jest całym życiem. Oglądam i analizuję, co się da" - wyjaśnił w tym samym wywiadzie. Wybranką serca Kamila Glika jest Marta Glik. Para pobrała się w 2011 roku, zatem mają już niemały staż małżeński. Para doczekała się dwóch córek. Idąc śladem innych WAGs, Marta Glik założyła konto na Instagramie, które cieszy się niemałą popularnością - śledzi ją bowiem prawie 70 tys. osób. Na fotkach często można zobaczyć jej męża, a także córki. Kobieta pokazuje kadry zarówno z codziennego życia, jak i z wakacji. Kamil Glik o transferze Wojciecha Szczęsnego do FB Barcelony W tym samym wywiadzie Kamil Glik wypowiedział się także na temat chyba najgłośniejszego transferu ostatnich dni, mianowicie Wojtka Szczęsnego do FB Barcelony, który w końcu stał się faktem. Glik dał do zrozumienia, że cieszy się, że jeszcze przez jakiś czas będzie mógł oglądać kolegę w meczach, i to takiej stawki. "Ja jestem, że tak powiem, "fanatykiem" piłki. Oglądam wszystko, co się da. Futbol jest całym moim życiem. Wojtek podchodzi do tego trochę inaczej. Ale fajnie, że "zepnie" swoją karierę w całość w tak utytułowanym klubie" - wyznał "Faktowi".