Pierwsze doniesienia o strzelaninie w sali koncertowej Crocus City Hall w Krasnogorsku pod Moskwą pojawiły się w rosyjskich mediach w piątkowy wieczór około godziny 18.28 czasu polskiego (20.28 czasu lokalnego). W budynku pojawiło się kilku zamaskowanych i uzbrojonych w karabiny maszynowe mężczyzn. Otworzyli oni ogień do ludzi zebranych w sali, którzy oczekiwali na koncert zespołu Piknik. Kilka godzin później, jak poinformowała agencja Reutera, do zamachu przyznało się Państwo Islamskie (ISIS). W niektórych rosyjskich portalach stwierdzono jednak, że informacja ta może być nieprawdziwa. Wówczas do akcji wkroczyli Amerykanie, którzy potwierdzili, że za masakryczną strzelaniną stali przedstawiciele Państwa Islamskiego. Co więcej, jeden z członków amerykańskiego wywiadu przekazał mediom, że Stany Zjednoczone miały... ostrzegać Rosję przed zagrożeniem ze strony ISIS. Na ten moment nie ma jednak żadnych dowodów potwierdzających te słowa. MKOl zażądał bojkotu. Rosjanie oburzeni. "Pogwałcenie rezolucji ONZ" Garri Kasparow nie wytrzymał. Dosadny komentarz po strzelaninie pod Moskwą Z pewnego rodzaju "dystansem" do całej sytuacji podchodzi były niekwestionowany mistrz świata w szachach, Garri Kasparow. Jego zdaniem za atak na cywilów w Krasnogorsku odpowiedzialni nie są wcale członkowie Państwa Islamskiego. W mediach społecznościowych jeden z liderów opozycji wobec Władimira Putina podzielił się swoją - dość kontrowersyjną - teorią. Garri Kasparow uważa, że strzelanina na obrzeżach Moskwy może być w dużym stopniu związana z... sytuacją polityczną. Zaledwie kilka dni temu bowiem Władimir Putin po raz kolejny wygrał wybory prezydenckie w Rosji, a jego rzecznik Dmitrij Pieskow po raz pierwszy od rozpoczęcia inwazji zbrojnej na terenie Ukrainy, użył określenia "wojna" wobec wydarzeń w tym kraju. Według arcymistrza szachowego piątkowy atak może być swego rodzaju prowokacją władz i powodem, dla którego Putinowi łatwiej będzie teraz ogłosić kolejną mobilizację wojskową. Garri Kasparow od blisko dwóch dekad w pełni poświęca się działalności politycznej i społecznej. Jest on jednym z największych rywali i krytyków rządzącego obecnie Rosją Władimira Putina. Mężczyzna z powodu swoich poglądów nie ma niestety łatwego życia. Już jakiś czas temu trafił on bowiem na listę "terrorystów i ekstremistów" Federalnej Służby Monitoringu Finansowego w Rosji.