Ukraina zwróciła się do Izraela o odwołanie mistrzostw Europy ze względu na udział sportowców z Rosji i Białorusi Mistrzostwa Europy w Sambo rozpoczęły się w środę w Hajfie, a aż 8 z 11 złotych medali pierwszego dnia rywalizacji zdobyli Rosjanie startujący pod neutralną flagą. Międzynarodowa Federacja Sambo (FIAS) pozowliła zarówno im, jak i zawodnikom z Białorusi, by właśnie w takiej formie rywalizowali z innymi zawodnikami. Bardzo szybko zareagowała na to ukraińska ambasada w Tel-Awiwie, która za pośrednictwem swoich mediów społecznościowych zwróciła się do przedstawicieli władz izraelskiego sportu. Tegoroczne mistrzostwa Europy są rozgrywane w formie kwalifikatora do World Combat Games, które pod koniec roku odbędą się w Arabii Saudyjskiej. W rywalizacji w Izraelu udział biorą sportowcy między innymi z Niemiec, Holandii, Węgier czy Serbii. Szefem FIAS jest Rosjanin, Wasilij Szestakow i na jego decyzję Rosjanie i Białorusini startują pod neutralną flagą, bez możliwości odsłuchania państwowego hymnu. Rosyjska ambasada atakuje Ukrainę. "Kijowski reżim" Na żądania Ukrainy błyskawicznie odpowiedziała rosyjska ambasada w Izraelu, który zaatakowała swoją ukraińską odpowiedniczkę, sugerując jej podburzanie izraelskiego społeczeństwa przeciwko sportowcom z Rosji i Białorusi. Jak donosi portal "Inside The Games", przedstawiciele światowej federacji nie chcieli komentować oświadczenie rosyjskiej ambasady. Ukraiński rząd, w odpowiedzi na decyzję MKOl o przywróceniu sportowców z Rosji i Białorusi do rywalizacji międzynarodowej, podejmuje działania mające na celu pokazanie związków między sportem, a reżimami tych krajów. Niedawno na stronie ukraińskiego Ministerstwa Sportu pojawiła się "lista wstydu", która obejmowała sportowców, którym udowodniono bezpośrednie koneksje i popieranie działań swoich krajów.