Karol Kłos miał już serdecznie dość spekulacji dotyczących jego życia prywatnego. Siatkarz jest postacią bardzo medialną i chętnie dzielił się wszystkimi chwilami spędzonymi wraz z reprezentacją Polski. Na temat swojego życia prywatnego był bardziej skryty, ale i to nie pomogło. Teraz musiał uciszać ciekawskich. Organizatorzy zaskoczyli polskiego siatkarza. Posadzili go z kibicami Karol Kłos wydał oświadczenie Rozżalony Kłos postanowił odnieść się do plotek krążących wokół niego i jego żony, Aleksandry. Para jest ze sobą już od wielu lat i wydawała się właściwie nierozłączna. Sporym szokiem były informacje dochodzące z różnych źródeł na temat ewentualnego rozstania siatkarza i jego ukochanej. Sportowiec postanowił skomentować całą sprawę i ostatecznie ją wyjaśnić. "Ostatnimi czasy pojawiło się sporo plotek na temat mojego małżeństwa. Dochodziło do absurdu i próśb, bym wytłumaczył sytuację na portalach plotkarskich. Chciałbym to wszystko ukrócić. Wolę to zrobić tu, na swoich warunkach. Tak, to prawda, rozstajemy się. Mam przeogromną prośbę do wszystkich zainteresowanych tematem - prosiłbym o uszanowanie mojej żony, która jest bardzo dobrym człowiekiem i z którą spędziłem ostatnie 16,5 roku mojego życia. Wystarczająco ją skrzywdziłem. Wystarczająco dużo już wycierpiała. Nie zasługuje ani na to, co zrobiłem, ani na durne komentarze i opinie. Prosiłbym bardzo o uszanowanie jej i jej prywatności. Proszę, bądźcie człowiekiem dla drugiego człowieka nawet w internecie, szczególnie teraz. Dziękuję" - pisał w relacji na Instagramie. Karol Kłos rozstaje się z żoną Pierwsze przesłanki, które mogłyby świadczyć o rozstaniu pary dotyczyły usunięcia wspólnych zdjęć z mediów społecznościowych. Fani od razu zaczęli węszyć i szukać przyczyny tego stanu rzeczy. Dodatkowo ze swojego bio Aleksandra postanowiła usunąć nazwisko Kłos. Para przestała również obserwować się nawzajem na Instagramie. "W czym problem?" Nikola Grbić ucina dyskusje w sprawie Tomasza Fornala Karol Kłos i Aleksandra Dudzicka pobrali się w 2017 roku. Byli ze sobą jednak o wiele dłużej, o czym siatkarz przypomniał w swoim oświadczeniu. Jeszcze niedawno małżeństwo bawiło się razem na weselu Aleksandra Śliwki i Jagody Gruszczyńskiej. Zdaje się jednak, że między małżonkami musiało dojść do bardzo przykrej sytuacji, której oboje nie mają zamiaru już komentować.