Piotr Świerczewski bez wahania zgodził się na udział w "Tańcu z gwiazdami" Praktycznie w każdej edycji "Tańca z gwiazdami" wśród uczestników jest przedstawiciel sportu. W 14. odsłonie show brał udział lekkoatleta Adam Kszczot, wcześniej z kolei tańczyli m.in. Monika Pyrek, Mariusz Pudzianowski, Joanna Mazur czy Łukasz Kadziewicz. Tym razem na parkiecie zobaczymy byłego piłkarza, Piotra Świerczewskiego, który po zakończeniu kariery próbował swoich sił w roli trenera. Pięć lat temu jednak postanowił wrócić do czynnego sportu, tyle że już nie w piłce nożnej, a we frak-fightach. Teraz będzie prezentował swoje umiejętności taneczne, które sumiennie szlifował już od miesiąca. Jak się okazuje, producenci nie musieli go wcale długo namawiać do udziału w show, gdyż... było to jego marzenie i od razu przystał na propozycję. "Bardzo chciałem wziąć udział w tym programie. To najpopularniejsze telewizyjne show. Pięknie ubrane, pięknie tańczące pary, a przy tym okazja dla widzów, żeby poznać bohaterów programu z prywatnej, ludzkiej strony. Przed występem danego uczestnika jest prezentowany filmik o jego życiu, o tym, kim jest na co dzień. I to też jest bardzo fajne, naturalne. Prawdziwe" - wyznał w rozmowie z "Faktem". Co ciekawe, o ile on sam marzył o udziale w "TzG", o tyle jego żona, Lidia, była dość sceptycznie nastawiona, by mąż pląsał na parkiecie... Żona Świerczewskiego nie była przekonana. Dlaczego? W rozmowie z "Faktem" Piotr Świerczewski zdradził, że jego żona nie skoczyła z radości, gdy powiedział jej, że producenci zaproponowali mu udział w "Tańcu z gwiazdami". Szybko jednak przekonała się, że jej obawy były bezpodstawne. "Na początku była sceptyczna, może nawet nieco przeciwna, ale kiedy zobaczyła, jak ciężko trenujemy, doceniła ten wysiłek, starania. Przekonała się, że to bardzo pozytywny program, w którym nikt nikomu nic złego nie robi. Jest taniec, kultura, szyk i elegancja. Chyba żonie się to spodobało" - powiedział tabloidowi. Dodał także, że początkowo była odrobinę zazdrosna o jego partnerkę taneczną, Izabelę Skierską. W końcu na wiele godzin znikał z domu i spędzał ten czas z piękną tancerką. Kiedy jednak przyszła na trening i poznała Izabelę, także bardzo ją polubiła. "(...) zaprosiłem ją na treningi, zobaczyła, jak to wygląda i przeszło jej... Mam szczęście trenować i tańczyć z naprawdę świetną partnerką. Iza jest bardziej utytułowana ode mnie. Jest mistrzynią świata i Europy. Czasem się zastanawiam, kto tu jest gwiazdą... Iza jest wybitną tancerką i świetnym nauczycielem. Dobrze się razem czujemy. Nie znając Izy, żona mogła być zazdrosna na zasadzie - jak wiele czasu spędzam z inną kobietą. Ale kiedy panie się poznały, to małżonka przekonała się, że nasza relacja opiera się na stuprocentowym profesjonalizmie" - wyznał "Faktowi". Jednocześnie Piotr Świerczewski podkreślił, że o żadnym romansie z Izabelą nie ma mowy. "Nie tańczymy z Izą po to, żeby stać się parą poza parkietem, tylko po to, żeby z fajnej strony pokazać się w programie" - skwitował.