Wypadek zmienił jej życie. Teraz polska mistrzyni znów ma kłopoty
Justyna Franieczek po raz kolejny mierzy się z problemami zdrowotnymi. Polska mistrzyni przeszła niedawno operację biodra, a do pełnej rekonwalescencji potrzebuje rehabilitacji. Ta jest jednak niezwykle kosztowna, a sportsmenka nie jest w stanie pokryć samodzielnie kosztów leczenia. Na pomoc ruszyli kibice.

Justyna Franieczek to postać, której historia mogłaby posłużyć za scenariusz do filmu o niezwykłej sile charakteru i nieustępliwej walce z przeciwnościami losu. Polska reprezentantka w paralekkoatletyce, mistrzyni świata i Europy, a także finalistka igrzysk paraolimpijskich w Tokio, od lat udowadnia, że granice istnieją głównie w naszych głowach. Jej życie jednak nie zawsze toczyło się po myśli sportowca. W 2011 roku uległa poważnemu wypadkowi samochodowemu, który niemal zakończył jej karierę. Lekarze nie dawali jej szans na powrót do rywalizacji, a ona sama musiała zmierzyć się z bólem, operacjami i żmudną rehabilitacją.
Mimo dramatycznych prognoz i dodatkowych problemów zdrowotnych, w tym walki z nowotworem, Franieczek nie poddała się. Wręcz przeciwnie - wróciła na stadion, by znów rywalizować z najlepszymi. Zdobywała medale mistrzostw świata i Europy, a reprezentując Polskę, stawała się inspiracją nie tylko dla osób z niepełnosprawnościami, lecz także dla wszystkich, którzy mierzą się w życiu z trudnościami.
Justyna Franieczek potrzebuje pieniędzy na rehabilitację. Trwa zbiórka
Dziś jednak los ponownie wystawia ją na próbę. Po operacji biodra konieczna jest intensywna, długotrwała rehabilitacja i profesjonalne wsparcie medyczne. Tylko w ten sposób 36-letnia zawodniczka będzie miała realną szansę, by wrócić do pełnej sprawności i kontynuować sportową drogę. Jej marzeniem jest udział w kolejnych igrzyskach paraolimpijskich - tym razem w Los Angeles w 2028 roku. Niestety, koszty leczenia, terapii oraz przygotowań znacząco przewyższają jej możliwości finansowe.
Dlatego powstała internetowa zbiórka, dzięki której każdy może stać się częścią tej wyjątkowej historii. Odzew przerósł najśmielsze oczekiwania - na dzień 5 października 2025 roku udało się zebrać już ponad 407 tys złotych, a wsparcie okazało ponad 7100 osób. To dowód, że solidarność i poczucie wspólnoty potrafią czynić cuda. Co istotne, w akcję zaangażował się również Krzysztof Stanowski z "Kanału Zero". Dziennikarz i przedsiębiorca, poruszony sytuacją sportsmenki, nagłośnił sprawę i zaapelował o pomoc. Gdy Franieczek rozważała sprzedaż swojej działki - jednej z najważniejszych części majątku - Stanowski przekonał ją, by zrezygnowała z tego kroku, licząc, że dzięki wsparciu ludzi dobrej woli uda się pokryć koszty rehabilitacji bez tak drastycznych poświęceń.












