W tym roku Marina i Wojciech Szczęśni celebrowali piątą rocznicę ślubu. Zakochani pobrali się w maju 2016 roku w Grecji, w podmiejskiej dzielnicy Aten, Vouliagmeni. Nieco ponad dwa lata później zostali rodzicami. Na świecie pojawił się chłopiec, który otrzymał imię Liam. Dziś dziecko ma trzy lata i, jak się okazuje, pasję do sportu odziedziczyło po tacie. Żona bramkarza reprezentacji Polski i Juventusu Turyn opublikowała na Instagramie nagranie, na którym udokumentowała, jak Liam gra... nie w piłkę nożną, a w golfa! Wygląda na to, że chłopcowi idzie całkiem nieźle. Wszystkie skróty Ligi Mistrzów online w Interia Sport - ZOBACZ! Tego typu prywatne filmy są chętnie oglądane przez fanów rodziny Szczęsnych. A jest ich całkiem sporo. Profil Mariny w mediach społecznościowych obserwuje ponad 700 tysięcy osób. A jej mąż na Instagramie zgromadził ogromną, prawie trzymilionową publikę. I to nie tylko z Polski, ale także z Włoch i w ogóle całego świata. Włoska prasa "ujawnia sekrety" Wojciecha Szczęsnego i jego żony Mariny. Nieznane fakty Popularność Szczęsnego jest na tyle spora, że jego życiem prywatnym zainteresowały się włoskie media. Portal związany z La Gazzetta dello Sport zajrzał za kulisy codzienności Wojciecha i jego żony. W tytule artykułu dziennikarze deklarują, że ujawniają "sekrety" piłkarza. Czytamy, że prywatnie Wojciech pasjonuje się muzyką, architekturą i medytacją, która zresztą ma mu pomagać w przygotowaniach do meczów. Sam bramkarz miał wyznać, że gdy był młodszy, po pracy, by nieco się rozerwać i rozproszyć skupione wokół piłki myśli, grał w gry wideo. Natomiast po jakimś czasie doszedł do wniosku, że wcale nie jest to dobre. Rozpoczął przygodę z medytowaniem i teraz śmiało mówi, że to właśnie dzięki temu jest w stanie oczyścić umysł przed pojedynkami na boisku. Włosi piszą, że Szczęsny lub sięgnąć po papierosa lub od czasu do czasu napić się piwa, ale od bywania w klubach i spotkań z kolegami woli rodzinne chwile w domu, słuchanie muzyki i grę na pianinie. Wspominają także o jego małżeństwie z Mariną. Dalej jest o tym, że Szczęśni są "bardzo powściągliwi i dyskretni, choć w Polsce i na Ukrainie (ojczyźnie żony bramkarza) uchodzą za prawdziwe gwiazdy". Dziennikarka Chiara Zucchelli dodaje, że małżonkowie "kochają sushi, wakacje na plaży i wycieczki do muzeów". Zastanawia się również, czy Liam Szczęsny pójdzie w ślady taty i także stanie kiedyś między słupkami bramki. Wspomina, że "rękawice są w rodzinnym DNA, bo Maciej Szczęsny, ojciec Wojtka, był bramkarzem". Poruszony jest też temat tego, jaka przyszłość może czekać Szczęsnego po zakończeniu kariery. KP