Wilfredo Leon wrócił do domu i się wydało. Jego żona ujawniła, do czego dochodzi
Koniec sezonu reprezentacyjnego siatkarzy oznacza przede wszystkim ich powrót do domu i możliwość spędzenia czasu z rodziną. Po kilku miesiącach rozłąki zawodnikom nie jest jednak łatwo wpasować się w codzienność bliskich, o czym miała okazję opowiedzieć żona Wilfredo Leona, Małgorzata. Ujawniła, co dzieje się na co dzień, kiedy jej mąż wraca na krótkie wakacje do domu.

Siatkarze reprezentacji Polski w ostatnich tygodniach mogli odpocząć po niezwykle wymagającym sezonie reprezentacyjnym, który przyniósł złoto Ligi Narodów oraz brąz mistrzostw świata.
Wilfredo Leon oczywiście postanowił wykorzystać część tego czasu na swoją największą pasję i wyjechał daleko od domu, aby łowić ryby. Nie oznacza to jednak, że jego najbliżsi nie byli dla niego priorytetem, wręcz przeciwnie. Polski siatkarza oraz jego żona pojawili się w programie "Dzień Dobry TVN", gdzie mieli okazję opowiedzieć o tym, jak wygląda ich życie, kiedy Wilfredo wraca do domu.
Wilfredo Leon wrócił z kadry i się wydało. Żona ujawniła, do czego dochodzi w domu
Okazuje się, że gwiazdor reprezentacji Polski jest niezwykle zaangażowany w codzienność jego małżonki oraz dzieci - do tego stopnia, że czasami nie zdaje sobie sprawy z tego, że różne obowiązki mogą pokrzyżować jego plany.
- Szczerze mówiąc, bywają takie sytuacje, że mąż dziwi się, że jakieś zajęcia tutaj są - mimo że są tam zawsze... Myśli, że zrobi coś z dziećmi, a tych dzieci nie ma. Rzeczywiście bywają zgrzyty na tym tle, ale to bardziej na wesoło - pozytywne sytuacje i bardziej doceniam to, że jest. Mimo wszystko wolę, kiedy jest w domu - wyznała Małgorzata Leon odpowiadając na pytanie prowadzących.
Reprezentant Polski ma ogromny wpływ na wychowanie swoich dzieci od kiedy przeprowadził się do Polski i mieszka ze swoją rodziną. To docenia przede wszystkim małżonka Wilfredo Leona, która przez długie lata była zdana przede wszystkim na siebie.
- Ogólnie, na co dzień, te dwie kolejne ręce do pomocy przy dzieciach - do podwiezienia gdzieś, do położenia ich do snu itd. to jednak jest duże wsparcie - dodała.
Para nie ukrywała także, że bardzo dobrze żyje im się w Lublinie, oceniając to miasto jako wręcz idealne pod względem wielkości - i nie za duże i nie za małe. To dobre informacje dla włodarzy Bogdanki LUK Lublin. Może to być niezwykle ważny argument przy ewentualnym przedłużeniu umowy przez polskiego siatkarza.












