Wilfredo Leon to postać doskonale znana fanom siatkówki. Od lipca 2019 roku reprezentuje on biało-czerwone barwy na arenach międzynarodowych, a od tamtej pory na jego konto trafiło wiele prestiżowych nagród i wyróżnień. Bez wątpienia najważniejszą rzeczą, jaką ofiarował mu nasz kraj, jest miłość. Jeszcze zanim zaczął występować w siatkarskiej reprezentacji Polski, Wilfredo Leon poznał kobietę, która zawróciła mu w głowie. Mowa oczywiście o jego żonie Małgorzacie, z którą siatkarz doczekał się trójki potomstwa. Wilfredo Leon nie mógł się powstrzymać. Takie sceny na weselu Aleksandra Śliwki. Siatkarz w euforii Wilfredo Leon o początkach znajomości z żoną. Wcale nie było łatwo Wilfredo Leon i Małgorzata Gronkowska poznali się za pośrednictwem mediów społecznościowych kilkanaście lat temu. W 2016 roku stanęli na ślubnym kobiercu i powiedzieli sobie sakramentalne “tak". Obecnie wychowują razem trójkę dzieci - sześcioletnią Natalię, czteroletniego Christiana oraz córeczkę, która przyszła na świat w ubiegłym roku. Rodzice jednak nie ujawnili jeszcze imienia najmłodszej z pociech. Jeden z kluczowych zawodników naszej reprezentacji miał okazję pojawić się w studiu Podcastu Olimpijskiego. Podczas rozmowy z Aleksandrą Szutenberg wyjawił, jak dokładnie wyglądały początki jego znajomości z jego obecną małżonką. Jak się okazuje, zakochani wcale nie mieli łatwo. Wszystko przez... drogi dostęp do Internetu. "Miałem wtedy 17 lat. Ja pisałem do niej, ona pisała do mnie. Ale pamiętajmy, że wtedy nie było takiego łatwego dostępu do Internetu jak teraz. Kosztował on dużo. Dlatego nie było codziennej komunikacji, raczej raz na dwa tygodnie, czasami raz na miesiąc. A dużo więcej kontaktu mieliśmy, jak jeździłem na turnieje. Wtedy korzystało się z Internetu w hotelu i tak dalej. (...) Ale poszło tak, jak poszło i jestem z tego zadowolony. Mega dumny. Mimo, że mieliśmy trudne warunki, no to spróbowaliśmy. Ona przyjechała do mnie też na Kubę. Było widoczne od razu, że jest między nami chemia. No i do dzisiaj jesteśmy razem. (...) Myślę, że jedyne czego teraz potrzebuje, to dużo więcej lat, by zostać razem z nią" - przyznał. Polskie siatkarki bronią historycznego medalu. Stefano Lavarini zapowiada kluczową decyzję