Małgorzata Rozenek-Majdan w show-biznesie zaczęła pojawiać się dzięki małżeństwu z aktorem Jackiem Rozenkiem, choć był to jedynie przedsmak tego, co miało dopiero nadejść. Po rozstaniu z ojcem jej dwóch synów skupiła się na rozwijaniu kariery telewizyjnej, która nabrała zawrotnego wręcz tempa. Program "Perfekcyjna pani domu" okazał się hitem, a z Małgorzaty uczynił gwiazdę. Portale plotkarskie rozgrzał do czerwoności z kolei jej związek z piłkarzem Radosławem Majdanem. Choć wielu uważało, że to jedynie przelotny romans celebrytki i byłego męża Dody, stało się inaczej. Para wzięła ślub, doczekała się wspólnego synka, a w mediach zaczęli funkcjonować jako kolejna "power couple", co zresztą przyniosło im spore profity finansowe, bo na koncie mieli m.in. własny program dla TVN. Choć wydawać by się mogło, że dla Małgorzaty kariera i sława to jej priorytety, w ostatnim wywiadzie dla "Super Expressu" oznajmiła, że tak naprawdę to od zawsze rodzina była dla niej najważniejsza. W rozmowie pochwaliła się, że stara się każdego dnia sprawiać radość mężowi. Wieści zza zamkniętych drzwi domu Majdanów dotarły nagle. To koniec domysłów ws. ich małżeństwa Do tej pory o tym w mediach nie mówiła. To powinno zatem rozwiać wszelkie plotki i domysły na temat ich związku. "Ja mu dogadzam - to jest jedyna osoba, której mam ambicję dogadzać i robię to dobrze. Natomiast nie ma we mnie takiej potrzeby, żeby robić to wobec kogokolwiek innego" - oznajmiła, dodając coś jeszcze: "Gotuję mojemu mężowi, dbam, rozmawiam z nim" - zapewniała. Następnie opowiedziała, że dla Radosława "zmienia się raz na trzy lata", by ten się nie znudził i nie zaczął szukać innej. "Mój mąż jest najbardziej zachwycony tym - naprawdę. Powiedział mi: "Słuchaj, ja się z tobą nigdy nie nudzę, ja co trzy lata mam nową żonę" - oznajmiła. To ona jest "szefem" w domu Majdanów. Rozenek długo nie chciała tego potwierdzić 3 lipca małżonkowie wybrali się na zakończenie roku do przedszkola ich syna Henryka. Było bardzo uroczyście i wzruszająco, co wiemy z licznych relacji Małgorzaty na Instagramie. W pewnym momencie okazało się, że na wydarzenie nie wybrali się tylko we dwójkę, była z nimi jeszcze jedna i to bardzo ważna w ich domu osoba. "Bożenka też jest" - poinformowała fanów Rozenek. Wielu być może zaczęło się zastanawiać, kim jest wspomniana przez Małgorzatę kobieta. Mało kto bowiem pamięta, jak istotną postacią jest w domu Majdanów. Choć Rozenek przez pierwsze lata swojej kariery nie chciała się przyznać publicznie do tego. Było to spowodowane tym, że w świadomości ludzi uchodziła za "perfekcyjną panią domu", która w swoim programie radzi paniom, jak właściwie powinny dbać o rodzinę. Sama musiała świecić przykładem, więc wiadomości, że korzysta ze służby, w tamtym okresie jej kariery nie brzmiała najlepiej. Przez parę lat zapewniała więc w wywiadach, że o dom dba sama i nie korzysta z niczyjej pomocy. Potem, gdy jej wizerunek uległ zmianie i przeszła metamorfozę dla Radosława, już śmielej opowiadała o tych do niedawna wstydliwych sprawach. I tak oto oficjalnie ogłosiła, że od lat miała pomoc domową i nianię do dzieci. Kariera w TVN była bowiem dla niej tak absorbująca, że nie było innego wyjścia. "Jest absolutnym szefem naszego domu. Jest dla chłopców kimś bardzo ważnym, zresztą mówią do niej "babciu". Daje im nie tylko opiekę, ale też i miłość. Bożenka jeździ też z nami na wakacje, jest członkiem rodziny - razem żyjemy. Bożenka ma Kasię do pomocy, więc my sobie tak z tym całym "majdanem" żyjemy w tym naszym domu. Nie wyobrażam sobie nie mieć niani" - przyznała się w programie eDziecko.pl "Mamy czas". Dodała też, że pani Bożence ufa bezgranicznie i dzięki niej może rozwijać swoją karierę i zajmować się pracą na cały etat, bo wie, że dzieci są pod doskonałą opieką. "Wychodząc z domu, mogę skupić się wyłącznie na pracy" - wyznała Małgorzata.