Wojciech Szczęsny i piosenkarka Marina Łuczenko przeżywali ostatnio wyjątkowo intensywny okres w swoim życiu. W zeszłym roku przywitali na świecie drugą pociechę, a zaraz potem piłkarz ogłosił, że przechodzi na sportową emeryturę. Chwilę później zdanie jednak zmienił, przyjmując ofertę FC Barcelony. Wojtek podpisał roczny kontrakt z "Dumą Katalonii", dołączając tym samym do Roberta Lewandowskiego. Decyzja ta wiązała się oczywiście z przeprowadzką całej rodziny do Hiszpanii. Na szczęście Marina mogła liczyć na pomoc Anny Lewandowskiej, która we wszystkim służyła jej swoją radą. Wielkie zmiany w rodzinie Szczęsnych Niedawno Szczęsny zabrał z kolei głos w sprawie swojej przyszłości. Jak wprost przyznał w rozmowie z Canal+., będzie to zależało od tego, co powie jego żona. "Nie ukrywam, że mam ofertę przedłużenia kontraktu o dwa lata, ale muszę zdecydować wraz ze swoją rodziną, by wybrać to, co dla nas najlepsze. Bo życie naszej rodziny nie kręci się już tylko i wyłącznie wokół Wojtusia. Tak było przez ostatnie paręnaście lat. [...] Jeszcze nie zdecydowałem. Większość decyzji w moim domu podejmuje żona i się tego w ogóle nie wstydzę" - wyznał otwarcie Szczęsny. Sama Marina kilka dni temu zamieściła w sieci wymowny wpis. Po zdobyciu przez Barcelonę kolejnego tytułu mistrza Hiszpanii żona bramkarza napisała wówczas: "Jesteśmy tak niesamowicie dumni z Ciebie! Kiedy ogłosiłeś koniec kariery, coś we mnie nie pozwalało w to uwierzyć... W głębi serca czułam, że to jeszcze nie czas, że to nie może być koniec. Gdy tylko pojawiła się ta szansa, wiedziałam - jeśli wrócisz, to tylko po coś wielkiego. Po coś, co ma znaczenie. Po zwycięstwo. Wierzyłam w Ciebie i wiedziałam, że to się uda. Spełniłeś nasze marzenia, moje marzenie. Kocham Cię" - zwróciła się w osobistym wyznaniu do męża. Tego Marina Szczęsna zupełnie się nie spodziewała. Ogłosiła ws. swojego dziecka Po niespełna dwóch tygodniach od tamtej radosnej chwili w życiu Szczęsnych pojawił się kolejny powód do świętowania. Tym razem to Marina była w roli głównej. Żona zawodnika FC Barcelony 26 maja - jak sama przyznała - dopiero teraz w pełni odczuła, czym jest świętowanie Dnia Matki. Jej synek, z pomocą taty, przygotował bowiem dla niej nie lada niespodziankę. Piosenkarka była wówczas poza domem, gdzie zajmowała się swoimi sprawami zawodowymi. Nagle pojawił się tam Liam, który wręczył mamie piękny bukiet. "Liam zaskoczył mnie dziś na planie" - dopisała do wzruszającego nagrania, które zamieściła w relacji na Instagramie. Wielkie poruszenie w domu Szczęsnych. Marina podzieliła się tym ze światem Gdy nieco ochłonęła i wróciła do domu, Szczęsna opublikowała poruszający wpis na Instagramie. Żona piłkarza zwróciła się także do swojej rodzicielki, dziękując jej za wszystko. "Dopiero kiedy sama zostałam mamą, zrozumiałam, ile znaczy to słowo. Macierzyństwo jeszcze bardziej zbliżyło mnie do mojej mamy. W każdej nieprzespanej nocy, w każdym uścisku, w każdym 'wszystko będzie dobrze' – widzę teraz ją. Zawsze ją podziwiałam, ale teraz będąc mamą dwójki przewspaniałych dzieciaczków doceniam ją na zupełnie innym poziomie. Dziękuję Ci, Mamo, że pokazałaś mi, jak kochać tak bezwarunkowo" - napisała przejęta Marina.