FC Barcelona w czwartkowy wieczór przypieczętowała zdobycie mistrzostwa kraju. Katalońska drużyna pokonała w derbowym starciu Espanyol 2:0 i powiększyła swoją przewagę nad Realem Madryt w tabeli La Liga. Dla "Blaugrany" był to już 28. triumf w hiszpańskiej ekstraklasie, było więc co celebrować. Powód do radości mieli także polscy kibice, gdyż od pierwszej minuty na boisku zaprezentowali się Wojciech Szczęsny i Robert Lewandowski. Kapitan piłkarskiej reprezentacji Polski jednak opuścił boisko w 65. minucie. Lewandowski i Szczęsny mogą świętować. FC Barcelona mistrzem Hiszpanii FC Barcelona mistrzem Hiszpanii. Marina Łuczenko-Szczęsna tak zareagowała Anna Lewandowska zmuszona była ominąć czwartkowy mecz Barcelony z przyczyn zawodowych - od kilku dni bowiem 36-latka przebywa w Polsce, gdzie odbywa się kolejna już edycja słynnego Camp by Ann w Dojo Stara Wieś. Na trybunach RCDE Stadium tego wieczoru nie zasiadła także druga polska WAG Barcelony, Marina Łuczenko-Szczęsna. Artystka jednak z zapartym tchem śledziła przebieg spotkania i już po końcowym gwizdku zareagowała na triumf "Dumy Katalonii". Piosenkarka udostępniła na Insta Stories wpis klubu, do którego dołączyła kilka emotikonek - wzruszoną buźkę ze łzami w oczach i trzy złote puchary. Tym samym dała znać ukochanemu, że jest ogromnie dumna z jego osiągnięć w barwach katalońskiego zespołu. Wszak z klubem sięgnął w ostatnich miesiącach po aż trzy ważne trofea. Dla Wojciecha Szczęsnego jest to z pewnością wyjątkowy triumf. Zaledwie kilka miesięcy temu polski golkiper ogłosił bowiem przejście na sportową emeryturę i wiele wskazywało na to, że nie dopisze już do swojego CV żadnych osiągnięć. Ostatecznie jednak dał się on namówić na powrót na boisko - i to w barwach FC Barcelona. Był to dla naszego gwiazdora strzał w dziesiątkę - zaledwie w kilka miesięcy sięgnął on bowiem nie tylko po mistrzostwo kraju, ale również po triumf w Pucharze Króla i Superpucharze Hiszpanii. W obu przypadkach Barcelona pokonała Real Madryt (5:2 w Superpucharze Hiszpanii i 3:2 w Pucharze Króla). Awantura po meczu Barcelony, a później takie sceny. Mistrzowie przepędzeni