Marina Łuczenko-Szczęsna w lipcu urodziła drugie dziecko. Jej córka, Noelia, była wyczekiwana nie tylko przez rodziców, ale też przez młodszego brata, Liama. Mama dwojga dzieci opowiadała o swoich porodowych doświadczeniach i okazało się, że po narodzinach młodszego z dzieci nie była w stanie przez tydzień wstać z łóżka. Po ponad miesiącu powiedziała, że chce wrócić do formy sprzed ciąży. Ten problem przez lata spędzał Annie Lewandowskiej sen z powiek. Teraz zdecydowała się o tym opowiedzieć Wojciech Łozowski szczerze o związku z Mariną Wojciech Łozowski był ostatnio gościem Żurnalisty i opowiedział m.in. o swoim związku z Mariną Łuczenko. Para była ze sobą od 2008 roku - oboje bardzo młodzi i chętni na to, by swoją muzyką podbić Polskę. "Pamiętam, jak ją zobaczyłem. To był związek dzieciaków - ja miałem 24 lata, a Mara 20. To była piękna przygoda. Wspominam ten okres bardzo dobrze, nasze kariery dopiero rosły" - opowiadał znany z zespołu Afromental muzyk. Według niego rozstali się ze względu na to, że dorosłość pokazała im różne drogi. Nie pomagały też ich rozwijające się kariery, które sprawiały, że trudno było się zgrać. Choć bardzo im na sobie zależało, musieli pójść w różne strony, a rozstanie wcale nie było łatwe. "To rozstanie było ciężkie, bo tam wszystko było ciężkie. Byłem rozwalony na wszystkie kawałki, a każdy z nas szukał swojego miejsca na świecie. Kariera u mnie i u Mary się zaczynała, więc było tam dużo wszystkiego. Tu miłość, praca, koncerty, i to wszystko się mieszało, tworząc jeden wielki bałagan" - twierdził Łozowski. Wojciech Szczęsny pomógł Łozowskiemu Jak się okazało, rozstanie nie sprawiło, że dawni zakochani stali się wrogami - wręcz przeciwnie. Marina i "Łozo" wciąż się przyjaźnili, muzyk odwiedził nawet dom swojej byłej i jej męża w Londynie. On i Szczęsny grali razem na konsoli, a bramkarz ponadto załatwił mu też bilety na Euro 2016 we Francji. A jednak to nie plotki o Izabelli Krzan. Podjęli oficjalną decyzję, co za chwilę nastąpi "To był nasz mega dojrzały moment. Byłem w Londynie i wcześniej mieliśmy kontakt przy okazji Euro - Wojtek mi jakieś bilety załatwił. Udało mi się przez Marę załatwić bilety na Euro we Francji. Byłem w Londynie i zaprosili mnie na chawirę do siebie. Spędziliśmy razem cały wieczór" - opowiadał Łozowski, a na koniec rozmowy życzył Marinie Łuczenko-Szczęsnej i jej mężowi wszystkiego dobrego i powodzenia z córką.