Michael Schumacher nigdy nie ukrywał, że rodzina jest dla niego ważniejsza niż kariera. Siedmiokrotny mistrz świata Formuły 1 dbał o prywatność swoich bliskich i to właśnie im poświęcał cały swój wolny czas. W grudniu 2013 roku kierowca wyścigowy zabrał swoją żonę i dzieci na rodzinny wypad na narty do francuskich Alp. Nikt jednak nie mógł się spodziewać, jak tragiczne zakończy się ten wyjazd. Podczas jednego ze zjazdów Niemiec przy niskiej prędkości stracił równowagę, upadł i uderzył głową w kamień. Mimo założonego kasku doznał on rozległych obrażeń głowy i w stanie krytycznym trafił do szpitala. W placówce został on wprowadzony w stan śpiączki farmakologicznej i poddany został kilku poważnym zabiegom neurochirurgicznym, które uratowały mu życie. Corinna Schumacher od ponad dekady dba o prywatność męża i dzieci Na krótko po tragicznym wypadku żona Michaela Schumachera, Corinna, obiecała sobie, że zrobi co w jej mocy, aby media nie dowiedziały się o dokładnym stanie zdrowia jej ukochanego. Jak powtarzała nie raz, robi teraz to, czego pragnąłby jej małżonek. "Staramy się prowadzić rodzinę tak, jak Michael to lubił. I żyjemy dalej. Jak zawsze mawiał, prywatne to prywatne. To dla mnie bardzo ważne, aby mógł nadal cieszyć się życiem prywatnym tak bardzo, jak to tylko możliwe. Michael zawsze nas chronił, a teraz my chronimy Michael" - podkreślała w filmie dokumentalnym o Schumacherze. Mimo starań Corinny Schumacher, spokój jej rodziny w ostatnich latach był wielokrotnie zakłócany. W 2016 roku kobieta otrzymała list od pewnego włoskiego malarza, który groził jej dzieciom - Ginie-Marii oraz Mickowi. "Jeżeli nie wyślesz pieniędzy, twoje dzieci będą martwe. W wyścigach samochodowych zdarzają się wypadki..." - napisał Włoch, nawiązując do kariery sportowej syna Schumacherów, który poszedł w ślady ojca i został kierowcą wyścigowym. Szantażowali bliskich Michaela Schumachera. Policja aresztowała byłego ochroniarza rodziny Kilka tygodni temu w niemieckich mediach pojawiła się informacja o kolejnych problemach rodziny Schumacherów. Żona i dzieci legendarnego kierowcy F1 mieli być szantażowani przez grupę, która żądała od nich wielomilionowej zapłaty. Wszystko po to, aby do sieci nie trafiły dokumenty dotyczące Michaela Schumachera i jego bliskich. Pod koniec czerwca prokuratura w Wuppertal poinformowała o aresztowaniu dwóch osób - 53-letniego mężczyzny oraz jego 30-letniego syna. Teraz prokuratura przekazała informację o aresztowaniu kolejnej osoby w związku ze sprawą szantażowania rodziny Michaela Schumachera. Jak się okazuje, w czwartek 4 lipca w Wuelfrath koło Wuppertalu zatrzymano... byłego już ochroniarza rodziny. Przy mężczyźnie zabezpieczono sporo dowodów, które w najbliższych dniach zostaną poddane ocenie. Co więcej, podejrzewa się, że do właśnie 52-latek miał być "mózgiem operacji". W komunikacje udostępnionym przez przedstawicieli prokuratury podkreślono, że grupa miała być w posiadaniu dokumentów i zdjęć związanych stricte z życiem prywatnym Michaela Schumachera i jego bliskich, do których łatwy dostęp mógł mieć właśnie ich były już ochroniarz. Jak dowiedzieli się dziennikarze Deutsche Welle, były to pliki zawierające informacje na temat rodziny, której Schumacherowie nie chcieli ujawniać.