Katarzyna Zillmann to obecnie jedna z najbardziej znanych wioślarek w Polsce. Na swoim koncie ma medale mistrzostw świata i Europy. Dodatkowo z igrzysk olimpijskich w Tokio przywiozła srebrny krążek, który wywalczyła w czwórce podwójnej wspólnie z Agnieszką Kobus-Zawojską, Martą Wieliczko i Marią Sajdak. Sportsmenką szybko zainteresowali się dziennikarze. Wszystko za sprawą jej wypowiedzi, która była przez jakiś czas szeroko komentowana w mediach. "Ten medal chciałabym zadedykować mojej dziewczynie Julii" - powiedziała 27-latka. Partnerką życiową Zillmann jest Julia Walczak - polska kajakarka. Temat osobistego wyznania medalistki olimpijskiej przez jakiś czas nie schodził z czołówek serwisów plotkarskich. W końcu zawodniczka postanowiła przerwać milczenie i w rozmowie z "Pudelkiem" opowiedziała o coming oucie. "Dotarło do mnie, że muszę przejść przez ten etap odpowiedzi na niewygodne pytania, ponieważ ludzie zwykle nie lubią się tłumaczyć, dlaczego kogoś kochają. Wiem, że to jest potrzebne. Gdybym nie mówiła o tych oczywistych dla mnie sprawach to ci, którzy tego nie rozumieją, nie wiedzieliby o tym w ogóle"- wyjaśniła wicemistrzyni olimpijska. Od jej wyznania minął już jakiś czas. Wszystko na to wskazuje, że związek sportsmenek kwitnie, a kajakarka czerpie radość z życia. Niedawno postanowiła podzielić się z fanami niecodzienną fotką. Pozowała bez koszulki. Udane starty Polaków w Pyrenees Cup Kibice pod wrażeniem wyczynów wicemistrzyni olimpijskiej. "Zacne plecki!" 27-latka zamieściła na Instagramie dwie fotografie. Na jednej pozowała topless, zaś na następnej pokazała internautom swoje umięśnione plecy. Kajakarka spędziła ostatnie tygodnie na zgrupowaniu w Lago Azul w Portugalii. Fani nie przeszli obojętnie obok jej zdjęć, szczególnie tego bez koszulki. "Nagość jest wolnością", "Zacne plecy!", "Respekt, wiele pracy na treningu ", "Patrzę na ciebie z szacunkiem", "Podziwiam za odwagę"- czytamy w komentarzach. Skandaliczne obrazki na Pucharze Świata w Chinach. Szarpanina z Ukrainkami