Ten rok nie zaczął się najlepiej dla rodziny królewskiej. Najpierw o problemach zdrowotnych poinformował król Karol III, a chwilę później dowiedzieliśmy się, że i jego synowa przeżywa trudne chwile. Podczas operacji jamy brzusznej wyszło wszak, że żona Williama ma zmiany nowotworowe i konieczne było wprowadzenie pilnego leczenia. Księżna Kate zakończyła chemioterapię. Co dalej? Jakiś czas temu księżna pospieszyła z radosnymi informacjami, że zakończyła właśnie chemioterapię, ale zaznaczyła jednocześnie, że jej "droga do pełnego powrotu do zdrowia jest długa" oraz że "musi nadal przyjmować każdy dzień takim, jaki jest". "Nie mogę się jednak doczekać powrotu do pracy i wzięcia udziału w kilku publicznych wystąpieniach w nadchodzących miesiącach, kiedy tylko będę mogła" - ogłosiła. Wcześniej pojawiła się m.in. na urodzinach króla oraz finale Wimbledonu, gdzie wywołała niemałe zamieszanie. Wszyscy czekają na rozwód wydarzeń i kolejne pojawienie się Kate w przestrzeni publicznej. Jakiś czas temu z jej nieobecności podczas ważnej imprezy musiał tłumaczy się sam książę William. To oczywiście znów wywołało pewne plotki, że być może nie jest do końca tak kolorowo, jak to rodzina królewska przedstawia w mediach. Głos w sprawie postanowiła zabrać wyjątkowa dla świata sportu postać, która jednocześnie jest osobą mocno związaną z rodziną królewską, więc ma wieści z pierwszej ręki. Tak księżna Kate wraca do zdrowia. Kluczowy jest sport W mediach udzielił się właśnie Mike Tindall, emerytowany zawodnik rugby i - co w kontekście Kate najważniejsze - członek brytyjskiej rodziny królewskiej. Mężczyzna wyjawił, że teraz w powrocie do zdrowia żonie Williama ma pomóc przede wszystkim sport. W rozmowie z magazynem "Hello" przekazał, że księżna Kate jest "niesamowicie wysportowana i od dawna przestrzega najważniejszych zasad zdrowego stylu życia". Przede wszystkim jej największą pasją jest bieganie. Oprócz tego żona Williama uprawia także kolarstwo, jogę, a "jej codzienna rutyna obejmuje intensywne treningi cardio i podnoszenie ciężarów". Przy okazji Tindall zdradził, że Kate uwielbia też oglądać mecze piłki nożnej, której fanem jest także jej najstarszy syn, książę Jerzy. "Kocha piłkę nożną. Wielokrotnie grałem z nim w ogrodzie. Jest też pasjonatem Aston Villi. Gdziekolwiek jest, siada i ogląda mecz" – zdradził w rozmowie z "Hello". Najważniejsze, że księżna Kate faktycznie jest już w naprawdę dobrej formie.