Nie ma chyba fana futbolu, który nie znałby Phila Fodena. 24-latek od bardzo dawna jest kluczową postacią w angielskiej reprezentacji, a nie najgorzej spisuje się również w rozgrywkach klubowych. Wraz z Manchesterem City sięgnął m.in. po triumf w Lidze Mistrzów w sezonie 2022/2023. Mimo bogatego CV angielski pomocnik twardo stąpa jednak po ziemi i niemalże na każdym kroku powtarza, że jego priorytetem nie jest sława, czy pieniądze. Numerem "jeden" dla niego zawsze będzie bowiem jego rodzina. Tej przydarzyła się niedawno olbrzymia tragedia. Marina Szczęsna otwarcie oświadcza ws. męża. To nie były tylko plotki. "Nic nie trzeba dodawać" Dramat w domu kuzynki Phila Fodena. Ratowała dzieci z płonącego domu Codie Owen od lat jest dla Phila Fodena jak siostra. Kuzynostwo bowiem dorastało razem i piłkarz zawsze mógł liczyć na jej wsparcie - na dobre i na złe. Kobieta z czasem założyła rodzinę i wydała na świat trójkę potomstwa, jednak nie zmieniło to jej relacji z kuzynem. Gwiazdor Manchesteru City był częstym gościem w jej domu i dobrze dogadywał się z jej pociechami. Niestety, kilka dni temu sielankowe życie rodziny zostało zniszczone. Wszystko przez dramatyczny incydent, który miał miejsce w miniony weekend w domu Codie Owen niedaleko stadionu Edgeley Park w Stockport. Nieruchomość należąca do kobiety bowiem niespodziewanie stanęła w ogniu, kiedy ona wraz z potomstwem spali w swoich pokojach. Pożar wybuchł na piętrze budynku około godziny 1:20 w nocy. W momencie, gdy płomienie zaczęły ogarniać kolejne pomieszczenia, Codie nie zawahała się ani chwili. Z nadludzką determinacją i odwagą najpierw wyniosła z domu dwójkę swoich dzieci. Kiedy była już na zewnątrz, zorientowała się, że jedno z jej dzieci wciąż znajduje się w środku. Pomimo szalejącego ognia i ryzyka, wróciła do płonącego budynku. To cud, że nikomu z domowników nic poważnego się nie stało - wszyscy zostali ewakuowani i przewiezieni do szpitala z podejrzeniem zatrucia dymem. Na miejsce tragedii natychmiast wezwano trzy jednostki straży pożarnej. Jak potwierdził rzecznik lokalnej jednostki, strażacy pracowali na miejscu przez ponad dwie godziny, używając aparatów tlenowych, węży gaśniczych oraz wentylatora ciśnieniowego. Ogień udało się w końcu opanować, jednak straty materialne są poważne - najbardziej ucierpiały dach oraz łazienka, lecz dym i wysoka temperatura spowodowały również uszkodzenia w innych częściach domu. Wiadomość o pożarze błyskawicznie dotarła do Phila Fodena, który - jak mówią osoby z jego otoczenia - był kompletnie zdruzgotany. "Phil był załamany, kiedy się o tym dowiedział. On i Codie są jak rodzeństwo, dorastali razem. Kocha jej dzieci, spędzał z nimi mnóstwo czasu" - powiedziało źródło cytowane przez "The Sun". Piłkarz natychmiast zaoferował swoją pomoc. Nie tylko wsparł Codie emocjonalnie, ale także zaangażował się w pomoc materialną. Zajął się organizacją tymczasowego miejsca zamieszkania dla kuzynki i jej dzieci, a także pomaga w kwestiach związanych z remontem zniszczonego domu. Krychowiak jawnie zakpił z Lewandowskiego. Nie wahał się. "Przykro mi to mówić"