Agnieszka Radwańska przed pojawieniem się Igi Świątek była bez wątpienia najgorętszym nazwiskiem w historii kobiecego tenisa w Polsce. W 2018 roku postanowiła jednak, że kończy swoją karierę sportową. Było to podyktowane m.in. kontuzją i nawarstwiającymi się problemami zdrowotnymi. "Mój organizm absolutnie powiedział „dość” i nie poczuł się od tej pory wcale lepiej. Stopa to jeden z wielu powodów. Cały organizm jest nadszarpnięty, cały układ nerwowy. Fizycznie nie byłabym w stanie wrócić do takich treningów, nawet gdybym chciała, jest to po prostu niemożliwe" - opowiadała w rozmowie z "Super Expressem". Agnieszka Radwańska spełnia się w roli mamy i żony W tym samym czasie spore zmiany zaczęły zachodzić także w jej życiu prywatnym. Rok przed przejściem na sportową emeryturę poślubiła bowiem swego ukochanego Dawida Celta. 22 lipca małżonkowie świętowali siódmą rocznicę ślubu. Para poznała się w Czechach w 2008 roku podczas zawodów tenisowych, trzy lata później Dawid został sparingpartnerem Agnieszki i jej drugim trenerem. W tym czasie między nimi zaczęło się dziać także w sferze uczuciowej. W końcu w 2013 roku postanowili oficjalnie potwierdzić, że są razem. Długo nie chcieli jednak zdradzać, jak zrodziło się ich uczucie. Tabloidy oczywiście miały swoje teorie na ten temat. Plotek zaczęło więc pojawiać się co niemiara. W końcu Radwańska postanowiła zaspokoić ciekawość fanów i prasy bulwarowej. Temat ten niespodziewanie wrócił do mediów tuż po wspomnianej siódmej rocznicy ślubu. Na nowo głośno zrobiło się bowiem o wyznaniach Agnieszki, którymi podzieliła się w swojej książce autobiograficznej. To tam wyjawiła właśnie, jak wyglądały początki uczuciowej relacji z Dawidem. Radwańska podzieliła się swoją radością. Nie chciała, by to dalej było tematem do plotek "Pierwsza randka? Była taka sama jak u każdej innej nudnej pary. Poszliśmy do kina (...) Żeby było śmieszniej, od razu wpadliśmy na fotoreporterów z jakiegoś tabloidu. Czyhali na nas w galerii handlowej. Mamy chociaż małą satysfakcję, bo nie wiedzieli, że to nasza pierwsza randka. Na dodatek niezależnie od siebie ubraliśmy się z Dawidem w koszule, więc napisali, że pasujemy do siebie" - zdradziła w książce "Jestem Isia". Podczas kolejnych randek nie brakowało też zabawnych sytuacji. "Wychodzę z hotelu, rozglądam się, Dawid do mnie macha. »O, jaki śmieszny samochód« - myślę sobie. Gadka-szmatka, wsiadam, zapinam pasy, ruszamy, a tu pech - akurat tego dnia dach się zaciął i nie chciał się domknąć, zatem podczas jazdy musiałam go trzymać, bo nawet przy niewielkiej prędkości mógłby się urwać" - opowiedziała Agnieszka. Radwańska wyjawiła też, czym tak naprawdę Dawid skradł jej serce. "Tym, że zobaczył we mnie kobietę. Na pewno także zaradnością, jest bardzo ustatkowany i uporządkowany (...) I normalnością. Mężczyzna musi mieć przede wszystkim to »coś«. Jestem samodzielna i niezależna, ale nie ma we mnie materiału na feministkę, bo bardzo sobie cenie jego opiekuńczość i wręcz dżentelmeńskie maniery. U Dawida widać je już na pierwszy rzut oka. Fajnie mieć u boku takiego faceta. W udanym związku musi być i »chemia«, i przyjaźń. U nas jest" - zapewniła Radwańska. Radwańska rozwiała też wątpliwości ws. synka Przypieczętowaniem ich pięknej miłości było pojawienie się w 2020 roku ich syna Jakuba, który jest oczkiem w głowie znanej mamy. Wielu pewnie zastanawia, czy jedynak pójdzie w jej ślady. Jak przyznała swego czasu w rozmowie z Interią, Kuba "na pewno będzie grał w tenisa". "Czas pokaże, czy zdecyduje się na karierę zawodową. Pokażemy mu też inne sporty. Zobaczymy, w którym będzie sobie radził najlepiej. Nie da się ukryć, że tenis jest nam najbliższy. Gdyby w niego grał, bardzo byśmy się cieszyli" - wyznała szczerz dumna mama. Zobacz też: Radwańska znów triumfuje na Wimbledonie. Błysk Polki i efektowne powroty w obu setach Wielkie wyróżnienie dla Agnieszki Radwańskiej. Potraktowali ją jak Igę Świątek