Joanna Jędrzejczyk to kobieta wielu talentów. Choć największą sławę przyniosły sukcesy sportowe, na swoim koncie ma także "romans" z polskim show-biznesem. Widzowie mogli oglądać ją w programie "Agent Gwiazdy", a w 2021 roku sprawdziła się w roli jurorki w show TVP "Dance Dance Dance". Rok później po powrocie do oktagonu i przegranej walce z Chinką Weili Zhang, ogłosiła definitywny koniec kariery sportowej. W głośnej rozmowie z Żurnalistą dość niespodziewanie podzieliła się szczerym wyznaniem, że bardzo chciałaby zostać mamą. Jak jednak przyznała gorzko, nie jest to takie proste, bo wciąż nie może trafić na "tego jedynego". Joanna Jędrzejczyk marzy o byciu mamą. Plany musiała jednak odłożyć "Jak ja mówię, że chcę zostać żoną i mamą, to do tanga trzeba dwojga. Jak z kimś tańczysz, a w pewnym momencie ktoś jednak widzi, że to życie jest fajniejsze niż ten cel, który chcemy osiągnąć w tym tańcu, to troszeczkę się sprawy rozjeżdżają. (...) Chyba potrzebuję osoby, która będzie spełniona zawodowo i wierzę, że taką osobę jeszcze znajdę" - wyznała z nadzieją w wywiadzie z kwietnia tego roku. Na razie nie wiadomo, czy coś w tej kwestii się zmieniło, ale z obserwacji jej Instagrama wynika, że Joanna nadal jest singielką. W ostatniej rozmowie z agencją Newseria Lifestyle nie chciała już poruszać tego tematu, ale za to wróciła do sprawy związanej z jej odważnymi planami na przyszłość. Jędrzejczyk ma śmiałe plany na najbliższą przyszłość. Jest o krok od podjęcia "finalnej decyzji" Jakiś czas temu sugerowała bowiem, że chciałaby wziąć udział w słynnym Rajdzie Dakar. Joanna zapewnia, że ma świadomość tego, że ta wyprawa jest niezwykle wymagająca i trzeba się do niej odpowiednio przygotować, ale przecież wielokrotnie już udowodniła, że dla niej nie ma rzeczy niemożliwych. "Ta droga do Dakaru jest jeszcze bardzo długa. Nie wiem, czy go przejadę, ale takie mam założenie. Po 20 latach w sporcie cały czas szukam czegoś, co mi pozwoli zaspokoić to moje zapotrzebowanie na adrenalinę, dyscyplinę i ciężką pracę. Szukam takiego konika, który zaspokoi mojego sportowego bakcyla, bardzo interesuje mnie chociażby motoryzacja" - wyznała Jędrzejczyk. Zawodniczka MMA jest już po "dwóch rajdach i po kilku treningach". Kolejnym krokiem był wyjazd do Dubaju, po którym miała podjąć "finalną decyzję czy faktycznie iść w tym kierunku, czy nie". To nie jest jednak taka prosta sprawa, choć jak zapewnia, jest teraz w doskonałej formie, zrobi więc wszystko, by kompleksowo się przygotować i osiągnąć wyznaczony cel. "Wiadomo, motosport nie jest tanim sportem i wymaga bardzo dużych nakładów, nie tylko pieniężnych, materialnych, ale również innych. Ale muszę zainwestować teraz swoje pieniądze, swój czas i muszę przełamać swój strach. Ale myślę, że strach w rajdach jest właśnie czymś, co najbardziej mnie w tym kręci, czymś, co mnie motywuje do tego, żeby po prostu w to iść" – dodaje. Joanna Jędrzejczyk: Inwestuję w swój rozwój Sportsmenka zaznacza, że nie potrafi długo usiedzieć w jednym miejscu. Nie traci więc nadziei, że uda jej się zamienić ring na samochód rajdowy. "Ja dość dużo pracuję. Prowadzę swoją firmę, działam bardzo dużo charytatywnie. (...) Inwestuję w swój rozwój, bo najlepsza inwestycja to inwestycja w siebie" - dodała na koniec Joanna.