Od 24 lutego 2022 roku na terenie Ukrainy trwa zapoczątkowana na rozkaz Władimira Putina wojna. Rosyjski agresor niemal od razu otrzymał wsparcie od rządzącego w Białorusi Aleksandra Łukaszenki. Ze względu na współpracę polityków, wiele międzynarodowych federacji sportowych postanowiło wykluczyć z rywalizacji reprezentantów obu państw. Sportowcy z Rosji i Białorusi od kilkunastu już miesięcy są mocno podzieleni. Jedni w samych superlatywach wypowiadają się na temat "misji wojskowej", w której udział biorą żołnierze Putina. Inni natomiast otwarcie krytykują działania agresora i podkreślają, że pragną jedynie pokoju na świecie. W piątek 26 maja na oficjalnej stronie jednego z białoruskich klubów hokejowych pojawił się jednak wpis, którego mało kto nie spodziewał. Była tenisistka pogrążona w żałobie. Nie żyje jej mąż Ukraińskie media reagują na nekrolog Łukaszenki, który pojawił się na stronie białoruskiego klubu hokejowego Na stronie internetowej klubu hokejowego HC Dynamo-Mińsk przez bardzo długi czas zobaczyć można było... nekrolog prezydenta Aleksandra Łukaszenki. Przedstawiciele klubu zareagowali dopiero po jakimś czasie informując, że strona padła ofiarą hakerów. Do przeprowadzenia tej akcji przyznali się białoruscy "cyber partyzanci", którzy nie powstrzymali się od komentarza: "Cyber partyzanci pokonali HC Dynamo-Mińsk jeden do zera". Cała ta sytuacja nie przeszła bez echa w ukraińskich mediach. Tamtejsi dziennikarze twierdzą, że atak hakerów miał na celu wbicie szpilki prezydentowi i uderzenie w jego najczulszy punkt. Łukaszenka od lat jest bowiem wielkim fanem hokeja. Sam wielokrotnie wychodził na lód i grał w pokazowych meczach.