Dobre wieści dla fanów skoków narciarskich. W weekend 26-27 listopada Kamil Stoch, Dawid Kubacki, Piotr Żyła i spółka wracają na skocznię. Tym razem rywalizować będą w fińskiej Ruce (Kussamo). Obie pierwsze serie konkursowe (sobotnią i niedzielną) - przez wzgląd na mundial w Katarze - zaplanowano na godziny poranne, a konkretnie na 9:00. Tymczasem skoczkowie nie po raz pierwszy przekonali się, że Kussamo bywa niezbyt łaskawe. Wczoraj nie byli w stanie ukończyć treningu. Wszystko przez niesprzyjające warunki pogodowe. Wszyscy liczą, że podczas zawodów Pucharu Świata będzie lepiej. W ślad za Polakami do Finlandii udała się żona "Orła z Zębu". Nie obyło się bez przygód, czego Ewa Bilan-Stoch nie omieszkała zrelacjonować w mediach społecznościowych. Nietypowa sytuacja z udziałem Tajnera. Żona Stocha wyjawia szczegóły Spełniło się marzenie Ewy Bilan-Stoch. Podzieliła się tym na Instagramie Żona Kamila Stocha raczej nieregularnie prowadzi swój profil na Instagramie. Bywa tak, że jej obserwujący długo muszą czekać na jakiekolwiek zdjęcia i filmy. Z tym większym zainteresowaniem śledzą najnowsze relacje na InstaStories kobiety. A ta pochwaliła się właśnie wycieczką do... Laponii. Na miejscu nie mogła przegapić wizyty w królestwie świętego Mikołaja. Opublikowała nawet pamiątkową fotkę, którą opatrzyła znaczącym podpisem. To dopiero wstęp do nowinek autorstwa Ewy Bilan-Stoch. Okazuje się, że miała też okazję na bliskie spotkanie z reniferem. "Musiałam! Pani z farmy zasypała mnie ciekawostkami o reniferach. Później trochę opowiem" - obiecała i pochwaliła się fotografią ze zwierzęciem. Na tym nie poprzestała. Pokazała też urywki wprost z poczty świętego Mikołaja, nagranie z "uciekającymi" z zaprzęgu reniferami, a nawet... archiwalne zdjęcie zespołu Spice Girls, który przed laty także odwiedził mikołajową wioskę. Widać, że w iście zimowo-bajkowej scenerii bawi się doskonale. Mocne wsparcie dla Kamila Stocha! Oto jak pocieszała go żona Ewa Bilan-Stoch