Mateusz Murański w grudniu 2023 roku miał świętować 29. urodziny. Mimo tak młodego wieku odnosił on sukcesy zarówno w życiu prywatnym, jak i zawodowym. Mężczyzna spełniał się bowiem jako aktor - największą rozpoznawalność przyniosła mu rola w serialu "Lombard. Życie pod zastaw". Wystąpił również w nominowanym do Oscara filmie Jerzego Skolimowskiego "IO". Podobnie jak ojciec był także zawodnikiem MMA występujących na galach typu freak fight show. Mateusz Murański przed śmiercią dokonał wielkiego czynu. Mało kto o tym wiedział Karolina Wolska zabrała głos po śmierci Mateusza Murańskiego Prywatnie Mateusz Murański związany był z Karoliną Wolską. Jak opowiadał w rozmowie z portalem "Salon24" Jacek Murański, jego syn planował oświadczyć się partnerce. Mateusz miał mu nawet pokazać pierścionek, który kupił dla ukochanej. 54-latek podkreślał, że "Wolska była miłością życia Mateusza". Niestety, para nie zdążyła sformalizować swojego związku. Kilka tygodni po rodzinnym dramacie ukochana zmarłego aktora zabrała głos w mediach społecznościowych. Kobieta zamieściła na Insta Stories wymowny wpis. Warto zaznaczyć, że tuż po śmierci 28-latka w mediach pojawiło się sporo fake newsów. Wielu internautów informowało, że Murański nie radził sobie z hejtem ze strony kibiców i popełnił samobójstwo. Inni natomiast twierdzili, że młody aktor i zawodnik MMA regularnie zażywał narkotyki i prawdopodobnie przedawkował. Ojciec Mateusza Murańskiego zaprzeczył jednak i powtórzył słowa, które po sekcji zwłok przekazała Interii Grażyna Wawryniuk z Prokuratury Okręgowej w Gdańsku - przyczyną śmierci 28-latka była ostra niewydolność krążeniowo-oddechowa. Polka powalczy o pas! Walka w naszym kraju