Sławomir Peszko przez wiele lat dostarczał emocji fanom futbolu. 39-latek nie dość, że brylował na murawach stadionów jako reprezentant Polski, to w dodatku pełnił w szatni rolę "atmosfericia" i zagrzewał kolegów z drużyny do walki nawet w najtrudniejszych momentach. Nic co pięknie nie trwa jednak wiecznie. Z czasem "Peszkin" coraz rzadziej pojawiał się na boisku z orzełkiem na piersi, aż w końcu zdecydował się na zakończenie kariery reprezentacyjnej. W kolejnych latach był jeszcze zawodnikiem KS Wieczysta Kraków, jednak w czerwcu ubiegłego roku zdecydował, że to najwyższa pora, by przejść na sportową emeryturę. Kibice ostatecznie jednak nie zdążyli stęsknić się za "Peszkinem" - gwiazdor futbolu szybko się bowiem przebranżowił i postanowił... zaistnieć w świecie freak fightów. Połączył więc siły z Lexy Chaplin i wspólnie założyli oni federację Clout MMA, która obecnie jest jedną z najpopularniejszych w kraju. Peszko mocno przyczynił się do rozwoju swojej federacji. To właśnie on namówił na debiut w oktagonie byłych kolegów z boiska - Jakuba Wawrzyniaka, Tomasza Hajto i Jakuba Rzeźniczaka. Sam jednak do tej pory nie miał okazji sprawdzić się w klatce. Pierwotnie mówiono, że "Peszkin" stanie do walki z Piotrem Żyłą, ostatecznie jednak do walki nie doszło. Sławomir Peszko twarzą Clout MMA. Wiadomo, ile zarabia na freak fightach Sławomir Peszko obecnie zajmuje się promowaniem Clout MMA. Były piłkarz pojawia się na konferencjach prasowych oraz programach promujących kolejne gale i choć jego wkład nie jest zbyt duży, po każdym evencie na jego konto trafiają ogromne pieniądze. Ujawnił to na swoim kanale na YouTube Tomasz Matysiak. "Dostaje około 150 tys. zł od gali. Takie są mniej więcej pieniądze, między 100 a 200 tys., zależy od sprzedaży gali pod względem PPV. Uczestniczy we wszystkich programach i je promuje" - zdradził. To jednak nie koniec. Na konto Peszki co miesiąc ma wpływać także bowiem około 30-40 tys. złotych. Warto przypomnieć, że Clout MMA to nie jedyne źródło dochodu dla 39-latka. Od września ubiegłego roku Peszko pozostaje bowiem trenerem Wieczystej Kraków. Pod jego skrzydłami drużyna awansowała do II ligi, a w nowym sezonie spisuje się bez zastrzeżeń i zajmuje obecnie trzecie miejsce w tabeli.