Uczestniczka "Milionerów" poległa na tym pytaniu. Internauci w szoku
W ostatnim odcinku "Milionerów" emocje sięgnęły zenitu, gdy uczestniczka, radząca sobie dotąd znakomicie, stanęła przed pytaniem za 250 tys. zł. Choć dla fanów sportu było ono oczywiste, dla niej okazało się zbyt ryzykowne. Chodziło o słynną czarno-białą flagę z torów Formuły 1 - symbol, który każdy fan sportów motorowych rozpozna bez wahania.

W "Milionerach" często padają pytania, które potrafią zaskoczyć nawet najlepiej przygotowanych uczestników. Raz dotyczą fizyki, innym razem medycyny, historii czy świata show-biznesu. Zdarza się też, że dotykają sportu - a wtedy los bywa szczególnie przewrotny. Przekonała się o tym uczestniczka najnowszej edycji teleturnieju prowadzonego przez Huberta Urbańskiego.
Dostała pytanie o Formułę 1. Uczestniczka "Milionerów" zrezygnowała z dalszej gry
Kobieta radziła sobie znakomicie - z każdym pytaniem zdobywała kolejne sumy, imponując wiedzą, spokojem i logicznym myśleniem. Na koncie miała już gwarantowane 40 tys. zł, a po chwili poprawnie odpowiedziała na pytanie warte 125 tys. zł. Kolejnym krokiem była szansa na wygraną ćwierć miliona złotych. I właśnie wtedy pojawiło się pytanie, które wywołało niemałe poruszenie wśród widzów:
"Flaga w czarno-białą szachownicę w Formule 1 jest używana:
A: przy starcie wyścigu
B: po każdym okrążeniu
C: gdy zdarzy się wypadek
D: na zakończenie wyścigu"
Dla fanów sportów motorowych to pytanie było banalne. Czarno-biała flaga w szachownicę to symbol końca rywalizacji - sygnał, że wyścig dobiegł końca, a zawodnicy przekroczyli linię mety. To właśnie nią macha się, gdy pierwszy kierowca kończy rywalizację i przejeżdża przez metę, a później widzą ją kolejni zawodnicy, kończący zawody. To jeden z najbardziej rozpoznawalnych symboli w świecie sportu, pojawiający się również w filmach, reklamach czy na koszulkach fanów motoryzacji.
Mimo to uczestniczka długo się zastanawiała. Nie była pewna odpowiedzi, a ryzyko utraty 85 tys. zł było zbyt duże. Ostatecznie postanowiła się wycofać, zabierając ze sobą 125 tys. zł. Decyzja była rozsądna, choć po emisji odcinka w sieci zawrzało. Widzowie i kibice Formuły 1 nie dowierzali, że pytanie o najsłynniejszą flagę mogło sprawić tyle trudności.
Warto jednak pamiętać, że nie każdy śledzi zmagania kierowców na torach Monako, Silverstone czy Monzy. Dla kogoś, kto nigdy nie oglądał wyścigu, pytanie mogło być kompletnie abstrakcyjne. Tymczasem w Formule 1 istnieje cały system barw i sygnałów: zielona flaga oznacza start lub wznowienie rywalizacji, żółta - zagrożenie na torze i zakaz wyprzedzania, a czerwona - przerwanie wyścigu. Czarno-biała szachownica pojawia się wyłącznie na końcu, gdy emocje sięgają zenitu, a zwycięzca świętuje triumf.













