Wimbledon co roku cieszy się dużym zainteresowaniem kibiców i zagranicznych mediów. Zawodnicy walczą nie o wielkoszlemowy tytuł i imponującą nagrodę finansową. Swoją gotowość do walki o cenne trofeum zgłosiła Ons Jabeur, która zameldowała się z finale imprezy w Londynie. Niestety Tunezyjka przegrała trzeci finał wielkoszlemowy w karierze i drugi z rzędu na Wimbledonie. Jej pogromczynią była Marketa Vondrousova. Po ostatniej piłce Jabeur bardzo emocjonalnie zareagowała na porażkę z Czeszką. Pokazała klasę, podziękowała tryumfatorce przy siatce, a następnie udała się na ławkę i złapała się za głowę. Z kolei podczas przemówienia po meczu, emocje wzięły górę i zawodniczka zalała się łzami przed kibicami. "Jest mi naprawdę trudno. To najbardziej bolesna porażka w mojej karierze. Na początku chcę oczywiście pogratulować Markecie i jej teamowi, ponieważ rozegrała niesamowity turniej. Jesteś niezwykłą tenisistką i jestem bardzo szczęśliwa z twojego powodu. To będzie dla mnie trudny dzień, ale nie poddam się i wrócę silniejsza" - wyznała Ons Jabeur. Teraz kiedy emocje po finale już opadły, głos w spawie meczu pań zabrał partner Tunezyjki, który zdradził, jak on zareagował na porażkę sportsmenki. Ależ wpadka Carlosa Alcaraza po Wimbledonie. Podobnie było z Igą Świątek Koleżanka Igi Świątek nie wytrzymała po finale Wimbledonu. Podobnie było z jej mężem Okazuje się, że nie tylko 28-latka uroniła kilka łez po zakończonym spotkaniu. Karim Kamoun, partner życiowy zawodniczki, będący również jej trenerem od przygotowania fizycznego zdecydował się na osobiste wyznanie. Mężczyzna za pośrednictwem mediów społecznościowych wrócił wspomnieniami do sobotniego meczu i zdradził, co czuł kiedy jego żona przegrała z Czeszką. "Można okazywać emocje, emocje to przecież paliwo, które sprawi, że będziesz silniejsza, mądrzejsza i jestem pewny, że jesteśmy na dobrej drodze. Wszystko, co dobre w końcu nadejdzie, musisz w to wierzyć i ciężko pracować. Jestem z Ciebie niesamowicie dumny Ons..." - zwrócił się do ukochanej. Burza po wpisie. Djoković nazwany "płaskoziemcą i przyjacielem ludobójców"