Tragiczna śmierć polskiego piłkarza. Marcin Leszczyński miał 31 lat
W czwartek 12 czerwca media obiegła niezwykle smutna informacja. Jak przekazali przedstawiciele LKS-u Drama Zbrosławice za pośrednictwem mediów społecznościowych, zmarł Marcin Leszczyński. Wkrótce potem w sieci pojawił się kolejny wpis, w którym ujawniono, że 31-letni piłkarz i triumfator programu randkowego "True Love" zmagał się z depresją.

Marcin Leszczyński swoją przygodę z futbolem rozpoczynał od występów w Górniku Zabrze. W kolejnych latach reprezentował jeszcze barwy takich klubów jak LKS Wilki Wilcza i LKS Drama Zbrosławice. Największą popularność w naszym kraju przyniosły mu jednak nie występy na piłkarskim boisku, a udział w programie "True Love". 31-latek dotarł nawet do finału randkowego show i sięgnął po nagrodę główną z Oliwią Ścierczak. Ich relacja nie przetrwała jednak próby czasu, a piłkarz swoją część wygranej przekazał na cele charytatywne.
W czwartkowe południe klub LKS Drama Zbrosławice przekazał tragiczne wieści o śmierci Marcina Leszczyńskiego. "Dotarła do nas ta wiadomość niczym grom z jasnego nieba. Z wielki smutkiem i niedowierzaniem przekazujemy informacje o śmierci byłego naszego zawodnika, kapitana drużyny, który w LKS Drama Zbrosławice spędził kilka sezonów. Zawsze wesoły, uśmiechnięty, był duszą towarzystwa. Straciliśmy kolegę, przyjaciela, niezwykle lubianego przez sztab i kolegów z drużyny. R.I.P. "Leszczu" będziesz zawsze w naszej pamięci" - przekazano w komunikacie klubu opublikowanym w mediach społecznościowych.
Nie żyje Marcin Leszczyński. Piłkarz od dawna zmagał się z depresją
Po kilku godzinach na Facebooku pojawił się wpis, który pozwolił zrozumieć fanom 31-latka, do jak ogromnej tragedii doszło. Choć na pierwszy rzut oka absolutnie nikt nie byłby w stanie tego stwierdzić, piłkarz od długiego czasu walczył z depresją.
"Zwycięzca programu True Love, który wielu z nas zapamiętało z ekranu TVN-u jako uśmiechniętego, ciepłego, pełnego nadziei chłopaka. Ale poza kamerami toczyła się inna historia. Cicha, trudna, bolesna. Marcin walczył z depresją. Z chorobą, która każdego dnia odbiera siły, sens, nadzieję. Chorobą, która nie patrzy na popularność, sukces czy liczbę obserwujących. I niestety... ta walka okazała się być dla niego za trudna" - przekazał we wpisie Daniel Stochaj, który - podobnie jak zmarły piłkarz - walczył swego czasu z depresją.
Mężczyzna ujawnił, że Marcin Leszczyński od jakiegoś czasu śledził jego profile w mediach społecznościowych i czytał wpisy, w których ten dzielił się swoimi doświadczeniami. Niestety, nie pomogło to uniknąć tragedii. Dlatego też Stochaj postanowił przypomnieć, że osoby walczące z problemami ze zdrowiem psychicznym nie powinny bać się prosić o pomoc.
"Nie możemy udawać, że wszystko jest w porządku. Nie możemy milczeć. (...) Prawdziwa odwaga to powiedzieć "potrzebuję pomocy". Prawdziwa siła to wyciągnąć rękę, zanim będzie za późno. To już kolejna osoba z reality show, która odchodzi w tak drastyczny sposób. Kolejna w ciągu zaledwie kilku miesięcy. I to jest przerażające. Bo telewizja daje popularność, daje zasięgi, otwiera drzwi. Ale niesie też ze sobą ciemną stronę - hejt, ocenianie, złośliwość, nienawiść ludzi, którzy nawet Cię nie znają. Nie każdy to uniesie. Nie każdy ma wsparcie. A samotność w głowie potrafi być zabójcza" - podsumował.
-------------------------------
W przypadku potrzeby udzielenia pomocy lub rozmowy z psychologiem, skorzystaj z jednego z poniższych numerów telefonów:
Czynny całodobowo, 7 dni w tygodniu telefon Centrum Wsparcia dla Osób Dorosłych w Kryzysie Psychicznym - 800 702 222
Dziecięcy Telefon Zaufania Rzecznika Praw Dziecka - 800 121 212
Możesz też odwiedzić stronę centrumwsparcia.pl, gdzie znajduje się grafik dostępnych specjalistów: lekarzy psychiatrów, prawników i pracowników socjalnych.
W przypadku, gdy potrzebna jest natychmiastowa interwencja, zadzwoń na numer alarmowy 112.