Tomaszewska brylowała w TVP. Teraz chce się od tego odciąć
Córka Jana Tomaszewskiego zaczęła pokazywać się na głośnych galach i imprezach. Dla wielu osób jest to znak, że jest gotowa na to, by wrócić do pracy w telewizji. W pewnym momencie została też zapytana o swój powrót do TVP oraz to, czy chciałaby odciąć się od stacji. Jej odpowiedź mogła zaskoczyć wielu fanów "Pytania na śniadanie". Nie chciała też dzielić telewizji na lepsze i gorsze.
Tomaszewska pojawiła się na gali organizowanej przez magazyn Glamour i zaprezentowała się w zachwycającej, czarnej sukni do ziemi, która ukazywała również trochę ciała celebrytki. W ostatnim czasie była prezenterka "Pytania na śniadanie" wróciła do ćwiczeń i widać już tego efekty.
Małgorzata Tomaszewska ogląda wciąż "Pytanie na śniadanie"
Podczas gali Glamour, Tomaszewska odpowiedziała na kilka pytań portalu Plejada. Mówiła o pracy w telewizji, oczekiwaniu na odpowiednią ofertę oraz to, że to media wybierają, kiedy kogoś chcą lub potrzebują, a kiedy nie. Okazało się też, że nie ma żalu o zwolnienie z TVP. Na pytanie o to, czy wciąż ogląda "Pytanie na śniadanie", odpowiedziała, że tak, robi to.
"Włączę i Telewizję Polską i TVN, i Polsat. Podglądam, co się dzieje, o ile mam czas. Muszę przyznać, że jak są jakieś zmiany, to troszeczkę z opóźnieniem się o nich dowiaduję, bo nie jest tak, że od rana włączam telewizor i to jest pierwsza rzecz, którą robię, ale staram się śledzić, chociażby dlatego, że jeszcze niedawno w tym formacie pracowałam. Z sentymentem patrzę - absolutnie nie z żadnym żalem, bo jeżeli bym miała w sobie żal, to pielęgnowałabym go w sobie i mnie samej byłoby z tym źle" - przekazała.
Małgorzata Tomaszewska chce odciąć się od TVP
Warto przypomnieć, że córka Jana Tomaszewskiego pracowała w TVP m.in. za czasów Jacka Kurskiego i była wtedy jedną z największych gwiazd. Brylowała nie tylko w "Pytaniu na śniadanie", ale również specjalnych wydarzeniach organizowanych przez stację czy w "The Voice of Poland".
Zapytano ją, czy po tych wszystkich latach chciałaby odciąć się od TVP. Jej odpowiedź mogła zdziwić wielu fanów jej działalności z czasów poprzedniej władzy. "Tak. Czuję, że to będzie takie wyświechtane, ale to nowa ja. Co prawda fryzury nie zmieniłam, ale rzeczywiście coś w tym jest" - mówiła gwiazda. Możliwe więc, że to już ostateczny koniec jej przygody z telewizją publiczną.