Podczas tegorocznych mistrzostw świata w siatkówce reporterem Interii był Paweł Pyziak - od 30 lat związany z tym sportem były zawodnik, współpracownik PLS oraz PZPS, a także współprowadzący radiowej audycji "3 sety z Wroną". Paweł bacznie śledził poczynania reprezentantów Polski (i nie tylko) w tak ważnej imprezie. Nie obyło się również bez rozmów z naszymi siatkarzami w ramach "Zagrywki Pyziaka". Jednym z gości tego programu był Tomasz Fornal. 25-letni przyjmujący szybko zyskał popularność wśród kibiców, szczególnie młodych fanek. Nic dziwnego, zawodnik Jastrzębskiego Węgla jest w końcu jedynym singlem w reprezentacji. Podczas programu Pyziaka, Tomasz Fornal zażartował, że być może powinien zgłosić się do programu Doroty Rabczewskiej "Doda. 12 kroków do miłości" realizowanym przez telewizję Polsat. Przy okazji także zaprosił piosenkarkę na mecz reprezentacji Polski. Polski siatkarz nie spodziewał się jednak, jak na jego żart zareagują media. Kibicka: "Fornal, mogę się przytulić?" A siatkarz na to... Tomasz Fornal tłumaczy się ze słów skierowanych do Dody 25-latek gościł ostatnio w programie "Misja Sport" i postanowił odnieść się do ostatniej sytuacji. "Nie miałem kontaktu (z Dodą - przyp. red.), to był mimowolny żart w wywiadzie z redaktorem Pyziakiem i teraz żyje on swoim życiem. Sądzę, że do jakiegokolwiek spotkania raczej nie dojdzie. Jeżeli media rozpisują się na ten temat, to może jestem po prostu interesującą osobą" - powiedział z wyraźnym rozbawieniem. Co ciekawe, w mediach społecznościowych pojawiły się już kolejne pogłoski na temat życia miłosnego reprezentanta Polski. Według niektórych kibiców, siatkarz rzekomo spotyka się z uczestniczką programu "Top Model", Sandrą Dorsz. Według nich para miała wybrać się razem do Wisły. Poprzedni selekcjoner z nich zrezygnował. Mają grać pierwsze skrzypce na MŚ