To Szczęsny usłyszał od syna tuż przed decyzją o zakończeniu kariery. Łzy same płyną do oczu
W rozmowie z "Dzień dobry TVN" Wojciech Szczęsny zdradził co powiedział mu jego syn Liam tuż przed tym jak miał podjąć decyzję o zakończeniu swojej sportowej kariery. Trzeba przyznać, że słowa sześciolatka są bardzo poruszające i wzruszają do łez.
Kilka dni temu Wojciech Szczęsny zszokował cały świat ogłaszając swoją decyzję o zakończeniu sportowej kariery. Wiele osób nie dowierzało, że to może być koniec. Teraz 34-latek był gościem programu "Dzień dobry TVN". W rozmowie z Pauliną Krupińską opowiedział nieco więcej o kulisach swojej decyzji. Jego motywacje mogą szokować. Szczęsny powiedział wprost, że... już mu się nie chce.
"Po prostu dlatego, że mi się już nie chce. Ja planowałem zakończenie kariery w przyszłym roku, kiedy kończył się mój kontrakt z Juventusem. Ten kontrakt rozwiązaliśmy wcześniej. Nie jestem gotowy na nowe wyzwania, na przeprowadzki, na logistykę związaną z nowym miejscem, z rodziną. Nie chcę nic robić na siłę. Jest mi dobrze w tym miejscu, w którym jestem, już mi ta piłka do szczęścia nie jest potrzebna" - wyjawił mąż Mariny.
Szczęsny zdradził, co usłyszał od syna. Wzruszające słowa
Bramkarz Juventusu zdradził także, że swoją decyzję o zakończeniu kariery skonsultował wcześniej z rodziną.
"Takie decyzje są przegadane z rodziną, ale w tej byłem troszkę sam, bo jak pewnie się domyślasz, wszyscy namawiali mnie, żeby ta decyzja była inna. (...) Ale ja wiedziałem. Jak podejmę decyzję, to ciężko mnie przekonać" - opowiadał sportowiec.
Co ciekawe Wojtek tuż przed podjęciem ostatecznej decyzji postanowił zapytać o zdanie także swojego sześcioletniego syna Liama. Fragment w którym mówi o słowach jakie usłyszał od swojej pociechy chwyta za serce. Chłopak powiedział ojcu coś bardzo wzruszającego.
"Przed ostatecznym podjęciem decyzji zapytałem, czy byłoby mu smutno, gdybym zakończył karierę, to powiedział: "Nie. Fajnie. Byłbyś cały czas w domu". No i ja już wiedziałem, że decyzji nie zmienię od tamtej pory" - opowiedział Wojciech Szczęsny.
Przypomnijmy, że Wojciech i Marina Szczęśni doczekali się dwójki pociech. Starszego syna Liama i córki Noeli, która przyszła na świat na początku lipca tego roku. Szczęsny niezwykle często zabierał syna na mecze i na murawę. Kibice zapewne pamiętają mecz Polska-Francja, po którym bramkarz od razu pobiegł do syna, by go pocieszyć.
Zobacz też:
Sport