Aktorka Hayden Panettiere i bokser wagi ciężkiej Władimir Kliczko poznali się w 2009 roku na imprezie. Zaczęli ze sobą randkować, aż w końcu stworzyli związek. I to taki pełen wzlotów i upadków. Dwa lata od pierwszego spotkania zdecydowali o rozstaniu, a po następnych dwóch latach wrócili do siebie. Jakiś czas później okazało się, że ukochana sportowca jest w ciąży. W grudniu 2014 roku przyszła na świat Kaya Evdokia. Dziewczynka niemal od samego początku wychowywana jest głównie przez ojca. O tym, dlaczego, opowiedziała właśnie sama Panettiere. Rybus z powołaniem do rosyjskiego wojska? Piłkarz reaguje na mocnego mema Była partnerka Kliczki musiała zrzec się praw do córki. Przez nadużywanie alkoholu była w poważnym stanie W lipcu bieżącego roku, w rozmowie z "People", aktorka wyznała, że była uzależniona od opioidów i alkoholu. Do tego doszła depresja poporodowa. "Nigdy nie chciałam skrzywdzić mojego dziecka, ale zdarzały się momenty, gdy po prostu nie chciałam z nią spędzać czasu. W moim życiu było wtedy bardzo dużo szarości" - zdradziła. Z kolei w najnowszym odcinku "Red Table Talk" kobieta podzieliła się skrywanymi dotąd szczegółami na temat zrzeczenia się praw rodzicielskich do córki. Uderza ją to, że niektórzy sądzą, że "bez problemu, ot tak, zrezygnowała z opieki nad dzieckiem". "Podpisanie tych papierów było najbardziej bolesną rzeczą, jaką kiedykolwiek musiałam zrobić" - wyjawia. Z jej słów wynika, że za bardzo nie miała wyboru i musiała oddać dziecko pod wyłączną kuratelę Kliczki. "To była decyzja, a nie dyskusja. Najważniejsze jest szczęście mojej córki" - tłumaczy. Po przekazaniu pełni praw ojcu dziewczynki Hayden zajęła się swoim zdrowiem. A przez nadużywanie alkoholu sprawa była bardzo poważna. "W pewnym momencie zrobiłam się żółta. Poszłam do lekarza i usłyszałam od niego, że jeśli od razu nie przestanę pić, to wysiądzie mi wątroba. Zaczęłam czytać o przeszczepach wątroby. Dowiedziałam się, że dzięki nim można zyskać tylko jakieś pięć lat życia. A kto odda wątrobę osobie uzależnionej? Te pięć lat mną wstrząsnęło. To było jak wyrok śmierci" - wspomina. Wyjechała na kilkumiesięczny odwyk, korzystała też z pomocy psychiatry. To pomogło jej wyjść na prostą. Natomiast - z tego co wiadomo - wciąż nie mieszka z Kayą. O aktualnym miejscu przebywania dziecka nie wiadomo za wiele. "Jest bezpieczna i nie w Ukrainie" - zdradziła jedynie jej matka. Były rosyjski piłkarz dostał powołanie do wojska. Tak zareagował jego ojciec