Przed rokiem Konkurs Piosenki Eurowizji wygrał Nemo, który reprezentował Szwajcarię z piosenką "The Code", dzięki czemu to właśnie w Bazylei odbywa się kolejna edycja tego prestiżowego wydarzenia. Już w pierwszym półfinale wystąpiła Justyna Steczkowska, która skradła show efektownym wykonaniem utworu "Gaja". Polskiej wokalistce, dla której był to powrót na eurowizyjną scenę po 30 latach, towarzyszyło czterech tancerzy. "Trzyminutowy performance obejmował skomplikowane akrobacje i zjawiskowe popisy wokalne, a nawet fragment gry na skrzypcach. Momentem kulminacyjnym było podczepienie artystki do specjalnych lin, dzięki którym mogła unieść się kilka metrów nad scenę" - relacjonowała Interia. Steczkowska swoim występem zaskarbiła sobie sympatię widzów i uzyskała przepustkę do finału, który odbędzie się już w sobotę. Polka ma więc kilka dni na odpoczynek i doszlifowanie występu oraz korzystanie z uroków Bazylei. Organizatorzy Eurowizji zadbali zresztą o to, by zarówno widzowie, jak i uczestnicy, zapoznali się ze szwajcarską kulturą. Eurowizja 2025. Justyna Steczkowska otrzymała prezent Wtorkowy półfinał otworzył układ choreograficzny "Surowa natura", który miał zaakcentować potęgę natury oraz przybliżyć bogactwo kulturowe kraju - wokaliści i tancerze obecni na scenie ubrani byli w ludowe stroje. Na tym nie koniec "szwajcarskich akcentów", a jeden z nich ściśle powiązany jest z tenisem. Otóż uczestnicy półfinału otrzymali poduszki z podobizną Rogera Federera - Szwajcara, który jest jedną z legend tenisa. Były lider rankingu ATP oraz triumfator 103 singlowych turniejów, w tym 20 wielkoszlemowych, jest chlubą i dumą kraju organizatora Eurowizji, przez co nie dziwi wykorzystanie jego wizerunku. Nietypowym prezentem podczas relacji live na Instagramie pochwaliła się Steczkowska. O Federerze zresztą kilkukrotnie wspomniano podczas półfinału, co nie umknęło uwadze fanom tenisa. "Widzę, że Federer dominuje na Konkursie Piosenki Eurowizji w Bazylei. Tak powinno być" - napisał specjalizujący się w tej dyscyplinie dziennikarz Jose Morgado. Nie brakowało także głosów, że skoro poruszano temat legendy tenisa, to być może pojawi się on na sobotnim finale.