Apoloniusz Tajner to postać, której nie trzeba raczej nikomu przedstawiać. W latach juniorskich godnie reprezentował on nasz kraj na arenach międzynarodowych jako kombinator norweski, odnosząc przy tym imponujące sukcesy. Szybko doszedł jednak do wniosku, że jeśli ma pracować w sporcie, to zdecydowanie woli spełniać się w roli trenera. Największą sławę przyniosła mu współpraca z Polskim Związkiem Narciarskim, kiedy to pełnił on funkcję głównego trenera polskich skoczków. To właśnie pod jego skrzydłami najbardziej imponujące sukcesy odnosił Adam Małysz - trzykrotnie z rzędu był triumfatorem Pucharu Świata, wywalczył trzy złote medale na mistrzostwach świata, a także srebrny i brązowy medal na igrzyskach olimpijskich w Salt Lake City w 2002 roku oraz dwa srebra w Vancouver. Cztery lata później, w roku 2006 Apoloniusz Tajner został prezesem Polskiego Związku Narciarskiego. Funkcję tę pełnił do czerwca 2022 roku, a jego miejsce zajął wówczas Adam Małysz. Na to czekają kibice polskich skoczków. Wkrótce wielki przełom? Kapitalna prognoza Tajnera Apoloniusz Tajner nie wytrzymał. Wymowna reakcja na zachowanie polityków PiS w Sejmie Sporty zimowe to jednak nie jedyna pasja Apoloniusza Tajnera. Bliska jego sercu jest bowiem również polityka. W 2004 roku wystartował on w wyborach do Parlamentu Europejskiego z listy Polskiego Stronnictwa Ludowego, jednak bez powodzenia. Kolejne podejście do polityki miał 19 lat później - w październiku 2023 roku wystartował on bowiem w wyborach parlamentarnych, tym razem z ramienia Koalicji Obywatelskiej. Wówczas zdobył 20 748 głosów i uzyskał mandat posła X kadencji. Apoloniusz Tajner, podobnie jak pozostali posłowie, bierze czynny udział w obradach Sejmu. Były prezes Polskiego Związku Narciarskiego nie powstrzymał się od reakcji na zachowanie polityków Prawa i Sprawiedliwości, którzy podczas wtorkowych obrad przez prawie pięć minut klaskali i skandowali "uwolnić posłów", walcząc w ten sposób o wypuszczenie z aresztu Macieja Wąsika i Mariusza Kamińskiego. Warto przypomnieć, że panowie zostali skazani prawomocnym wyrokiem na dwa lata pozbawienia wolności za nadużycie władzy jako szefowie CBA. Nagranie z "wystąpienia" polityków PiS Apoloniusz Tajner zamieścił w mediach społecznościowych z dość wymownym podpisem. Do wideo dodał on bowiem emotikonę "facepalm", a więc osoby wyrażającej swoje zażenowanie. Przemysław Babiarz w końcu przerywa milczenie. Chodzi o TVP i jego pracę. "Daj Boże! Czekam na to!"