Marina Łuczenko-Szczęsna w 2016 roku oficjalnie dołączyła do grona polskich WAGs piłkarskich, kiedy stanęła na ślubnym kobiercu z Wojciechem Szczęsnym. Zaledwie dwa lata później na świat przyszedł ich pierwszy syn, któremu rodzice nadali imię Liam. W 2024 roku do rodziny dołączyła kolejna pociecha - dokładnie w dniu swoich urodzin Marina urodziła córeczkę, która otrzymała imię Noelia. Zaledwie kilka tygodni po narodzinach córki Wojciech Szczęsny ogłosił zakończenie piłkarskiej kariery. Jak wówczas tłumaczył, decyzję tę podjął właśnie ze względu na rodzinę. Chciał bowiem w pełni skupić się na żonie i dzieciach. Na sportowej emeryturze "Szczena" nie wytrzymał jednak długo. Wkrótce potem bowiem przyjął on ofertę współpracy od FC Barcelona, która nieco wcześniej straciła bramkarza - Marc-Andre ter Stegen doznał bowiem bolesnej kontuzji, która wykluczyła go z gry na długie miesiące. Marina wcale nie gniewała się na męża o powrót do futbolu. Wręcz przeciwnie - na każdym roku pokazywała, jak bardzo go wspiera. W aklimatyzacji w stolicy Katalonii Szczęsnym pomogli Robert i Anna Lewandowscy. Oni sami przeprowadzili się do Hiszpanii w 2022 roku, kiedy to "Lewy" zaliczył transfer z Bayernu Monachium do Barcelony. Nic więc dziwnego, że relacje między nimi stały się bliższe niż kiedykolwiek. Żona Zielińskiego nagle reaguje na decyzję Probierza. I ten komentarz Marty Glik Marina Łuczenko-Szczęsna zamieściła w sieci tajemnicy wpis W poniedziałkowe przedpołudnie na profilu Mariny Łuczenko-Szczęsnej na Instagramie pojawił się wymowny wpis. Na Insta Stories artystka udostępniła post mówiący o egoizmie. "To nie egoizm, gdy: chcesz żyć w zgodzie ze sobą, potrzebujesz czasu dla siebie, pokazujesz, co naprawdę czujesz, nie tłumaczysz się ze swoich decyzji, unikasz ludzi, którzy cię nie lubią, troszczysz się o siebie, masz własne zdanie" - napisano. Żona Szczęsnego rzadko wstawia tego typu posty, można więc domyślić się, że musiał on mieć dla artystki bardzo duże znaczenie. Zastanawiający jest jednak czas, w którym WAG zdecydowała się na taką publikację. W niedzielę wybuchł bowiem skandal z udziałem Michała Probierza i Roberta Lewandowskiego. Selekcjoner kadry pozbawił piłkarza opaski kapitańskiej na rzecz Piotra Zielińskiego, a 36-latek w odpowiedzi na decyzję Probierza postanowił... zrezygnować z gry w kadrze do czasu zmiany trenera. Marina jednak nie dała jednoznacznie do zrozumienia, czy jej wpis odnosi się do obecnej sytuacji w polskim futbolu. Najmanowi puściły nerwy po tym, co zrobił Lewandowski. Mocna reakcja