Douglas Costa przez ostatnie lata spełniał się jako kierowca wyścigowy biorący udział w zawodach AMG Cup Brasil. Sportowiec nie odnosił co prawda ogromnych sukcesów, jednak nie można było mu zarzucić braku talentu. 42-latek niestety nie będzie miał już szansy na reprezentowanie się przed większą publicznością i dopisania do swojego CV kolejnych osiągnięć. W czerwcu brazylijskie media poinformowały bowiem o tragicznej śmierci kierowcy. Verstappen napisał historię. Jubileuszowe zwycięstwo Red Bulla Nie żyje Douglas Costa. Kierowca wyścigowy i jego partnerka zmarli po zachorowaniu na tajemniczą chorobę Costa od jakiegoś czasu związany był z dentystką Marianą Giordano. Para pod koniec maja bieżącego roku wybrała się na krótki wypad do jednej ze wsi w pobliżu Campinas. Na początku czerwca u kochanków pojawiły się pierwsze objawy złego samopoczucia, w tym gorączka, ból i czerwona wysypka. Tajemnicza choroba rozwinęła się u nich tak szybko, że 42-letni sportowiec 7 czerwca został przetransportowany do prywatnego szpitala w Jundial. Dwa dni wcześniej do placówki w Sao Paulo trafiła natomiast jego ukochana. To nie koniec gorącego romansu. Shakira ma poważne plany wobec Hamiltona Niestety, lekarzom nie udało się uratować życia ani Douglasa Costy, ani Mariany Giordano. O śmierci pary brazylijskie media dowiedziały się 8 czerwca, długo jednak nie było wiadomo, co przyczyniło się do ich nagłej śmierci. Kierowca wyścigowy został pochowany na cmentarzu w Itupeva, jego partnerka spoczęła natomiast w Sao Paulo. Na tragiczne wieści zareagowały władze AMG Cup Brasil. Według nadzoru epidemiologicznego w Jundiai Douglas Costa i Mariana Giordano mogli zarazić się dengą, gorączką plamistą lub leptospirozą. Wszystkie te choroby przenoszone są przez komary i mają objawy, które pojawiły się zarówno u 42-latka, jak i u jego partnerki. Jak donoszą zagraniczne media, na kilka dni przed pojawieniem się pierwszych objawów, Costa i Giordano udali się jeszcze do Camanducaia. Nie wiadomo więc, gdzie i kiedy dokładnie kierowca wyścigowy i dentystka zarazili się tajemniczą chorobą. Krok w stronę igrzysk? Wielkie sportowe święto. "Polacy, możecie być dumni"