Szymon Ziółkowski przez wiele lat reprezentował Polskę na sportowych, międzynarodowych arenach. Młociarz ma na koncie olimpijskie złoto (Syndey 2000) i mistrzostwo świata (2001). Poza tym to do niego należy kilka rekordów Polski w rzucie młotem. Jeszcze za czasów sportowej kariery lekkoatleta zaangażował się w politykę. W 2010 i 2015 roku, przy okazji wyborów prezydenckich, był członkiem honorowego komitetu poparcia Bronisława Komorowskiego. W 2014 roku kandydował do sejmiku wielkopolskiego, lecz bez powodzenia. Rok później uzyskał mandat posła na Sejm. Startował z list Platformy Obywatelskiej. W 2016 roku Ziółkowski przeszedł na sportową emeryturę, lecz kontynuował przygodę z polityką. W wyborach w 2019 roku nie zdołał uzyskać reelekcji i niejako wrócił do świata sportu, ale już jako trener. Od dwóch lat szkoli Pawła Fajdka. Teraz o Szymonie Ziółkowskim znów zrobiło się głośno. Ale nie za sprawą sukcesów podopiecznego lub jego samego. Fajdek obraził trenera? „Nie jest łatwym zawodnikiem” Szymon Ziółkowski obraził Jarosława Kaczyńskiego. Potem ogłosił rezygnację z członkostwa w PO Ziółkowski zabrał głos przy okazji 12. rocznicy katastrofy smoleńskiej. Wulgarnie obraził Jarosława Kaczyńskiego. Byłemu sportowcowi prawdopodobnie nie spodobały się słowa prezesa Prawa i Sprawiedliwości, który wydarzenia z 10 kwietnia 2010 roku wprost nazwał zamachem. "Dzisiaj wiemy, co się stało. Mamy tę odpowiedź, zweryfikowaną przez wiele ośrodków. Będzie to przedstawione opinii publicznej w najbliższym czasie. Chciałem powiedzieć to w kolejną rocznicę zbrodni, zamachu" - mówił przed Pałacem Prezydenckim. "Prezes grubo odleciał, a włączanie w swoje fobie wojny na Ukrainie, jest zwykłym sku*********em" - napisał na Twitterze utytułowany młociarz. Chwilę później publicznie ogłosił, że odchodzi z Platformy Obywatelskiej. "W dniu dzisiejszym zrezygnowałem z członkostwa w Platformie Obywatelskiej" - poinformował. Dopytywany o powód takiej decyzji, odpowiedział krótko: "Bo mierzi mnie dupowatość". Fajdek i Nowicki kończą sezon w Nairobi. Wycieczka po dolary