Szczęsny nie mógł już milczeć. Ujawnił bolesną prawdę po latach, "jest mi wstyd"
Powiedzieć, że relacje pomiędzy Maciejem Szczęsnym i jego synem Wojciechem nie należą do najłatwiejszych, to jakby niczego nie powiedzieć. Panowie od lat nie utrzymują kontaktu, jednak w przestrzeni medialnej wciąż nie brakuje wypowiedzi stron na ten temat. Na ogromną szczerość zdecydował się tym razem Wojciech Szczęsny, który wprost stwierdził, że "wstyd mu tej relacji".

- Mi jest wstyd tej relacji. Ja się nie wstydzę powiedzieć, że jest mi wstyd! Zdaję sobie sprawę z tego, że nikt w tej sytuacji nie wygrywa... - stwierdził Wojciech Szczęsny w rozmowie z Tomaszem Smokowskim, komentując to, co od lat dzieje się pomiędzy nim i jego ojcem.
Podczas kolejnych rozmów z Wojciech Szczęsnym oraz jego ojcem Maciejem, wielokrotnie poruszany był wątek tej relacji, co z pewnością nie jest łatwe dla obu. Przy okazji premiery filmu dokumentalnego o bramkarzu Barcelony, ten wątek nie mógł zostać pominięty, stając się jednym z głównych tematów do rozmów przy okazji wywiadów z dziennikarzami.
Rozmawiając z Tomaszem Smokowskim, Szczęsny również nie uciekał od tego tematu jasno, dając do zrozumienia, że brak kontaktu z ojcem jest mu na rękę.
Bolesna prawda o Szczęsnym wyszła dopiero po latach. Nie mógł milczeć, "jest mi wstyd"
- Wydaje mi się, że kiedy dwie osoby oceniają tę samą relację i jedna mówi, że ona jest zupełnie zdrowa, a druga mówi, że jest absolutnie niezdrowa - to moje subiektywne zdanie jest takie, że rację ma ta, która mówi, że ta relacja jest niezdrowa. Druga strona po prostu tego nie widzi - tłumaczył.
Żeby relacja była zdrowa, to obie strony muszą czuć, że jest ona zdrowa i fajna. Uważam, że najbardziej zdrową relację z moim ojcem mam dzisiaj. I to chyba dużo mówi o naszej relacji...
Tomasz Smokowski kontynuował ten wątek, dopytując, czy polski bramkarz nie uważa, że człowiek jest w stanie stać się w pełni mężczyzną przede wszystkim w momencie, kiedy pogodzi się z ludźmi, z którymi nie jest mu po drodze w jego życiu. Wywołało to natychmiastową refleksję u Wojciecha.
- Ja nie chciałbym, że ktoś myślał - i dlatego są przedstawione dwie strony tego konfliktu - że mój ojciec jest potworem i że z nim nie rozmawiam, bo jest potworem. Dopuszczam do siebie możliwość, że ja jestem potworem, bo nie rozmawiam ze swoim ojcem... Ja to dopuszczam do siebie - wypalił.
Praca nad filmem dokumentalnym była dla Szczęsnego okazją, aby skonfrontować się z kilkoma niewyjaśnionymi sprawami, które wciąż zajmują jego głowę - jak, chociażby spotkanie z Arsenem Wengerem. Jeśli chodzi z kolei o relacje z jego ojcem, tutaj trudno spodziewać się przełomu. Premiera filmu "Szczęsny" 10 października na platformie "Prime Video".












