Obecnie wszyscy żyją mistrzostwami Europy w piłce nożnej, które rozpoczęły się w piątkowy wieczór, 14 czerwca. Nie można jednak zapominać o naszych reprezentantach w skokach narciarskich, którzy teraz intensywnie pracują, byśmy my, jako kibice, już niebawem mogli przeżywać wspaniałe emocje. Kamil Stoch podjął ważną decyzję Kilka dni temu Kamilowi Stochowi udało się wywołać niemałe poruszenie w środowisku. Skoczek zwołał konferencję, na której przekazał bardzo ważną wiadomość. Mianowicie, w obecnym sezonie do zawodów będzie się przygotowywał nie z kadrą, której przewodzi Thomas Thurnbichler, a z indywidualnym sztabem szkoleniowym pod przewodnictwem Michała Doleżala, a także Łukasza Kruczka. Nie był to oczywiście impuls. Na tę decyzję zanosiło się już od jakiegoś czasu, a doradził mu ją sam Adam Małysz. Poprzedni sezon, jak wszyscy kibice skoków zapewne doskonale pamiętają, delikatnie rzecz ujmując, nie był najlepszy dla Stocha. Czy decyzja o pracy z indywidualnym sztabem odwróci złą passę? Wszyscy mamy taką nadzieję. Najnowszy post na Instagramie Kamila daje na to spore nadzieje. Stoch nie kryje radości Kamil Stoch jest niezwykle aktywny na Instagramie, gdzie dzieli się z fanami urywkami ze swojego życia. Tak było i teraz. Tuż po tym, jak obwieścił wszem i wobec, że zaczyna indywidualną pracę z Doleżalem i Kruczkiem, nogi dosłownie same niosły go na trening. A przynajmniej tak dał do zrozumienia. Do fotki dołączył wymowny opis przedstawiający tajemniczą konwersację. Można śmiało przypuszczać, że autorką zadanego pytania i obaw o przemoknięcie była jego żona. Wygląda więc na to, że Kamil - dosłownie i w przenośni - skacze z radości, a decyzja o pracy z indywidualnym teamem tchnęła w niego nowego ducha. I tak trzymać!