13 października stało się jasne, że "Kanał Sportowy" czekają ogromne zmiany. Jeden z jego współwłaścicieli - dziennikarz Krzysztof Stanowski potwierdził wówczas krążące w sieci plotki i poinformował, że złożył wypowiedzenie. Od tamtego czasu Krzysztof Stanowski nie pojawił się już w żadnym nagraniu opublikowanym przez "Kanał Sportowy". W ostatnich dniach o sprawie znów zrobiło się głośno. Dotychczasowi wspólnicy Krzysztofa Stanowskiego - Mateusz Borek, Michał Pol oraz Tomasz Smokowski podczas "Zebrania Zarządu" wypowiedzieli się na temat zakończenia współpracy przez obie strony. Nie obyło się bez ostrych słów. Sensacyjna klęska, fatalny mecz Barcelony. Koszmar Lewandowskiego trwa "Kanał Sportowy" ma nowego udziałowca. Tymczasem Krzysztof Stanowski ogłasza nowy projekt Stało się przy tym jasne, że Krzysztof Stanowski wciąż pozostawał - poprzez spółkę Weszło TV - współudziałowcem "Kanału Sportowego", lecz sytuacja ta szybko miała ulec zmianie. Pojawiły się doniesienia, że ma nim zostać Maciej Wandzel - były współwłaściciel Legii Warszawa. Informację tę potwierdził we wtorek sam zainteresowany. Burza wokół Lewandowskiego, grzmią o "oszustwie" Niemców. Cios dla Polaka Krzysztof Stanowski opublikował natomiast w sieci zdjęcia podpisów widniejących pod umową dotyczącą sprzedaży spółki. W osobnym poście ogłosił natomiast szczegóły dotyczące swojego nowego projektu. On także będzie istniał na platformie "YouTube". Wiemy już, że Krzysztof Stanowski nie będzie działał w pojedynkę. Jak przyznał, nie będzie to jego "kariera solo", lecz "największy projekt, jaki do tej pory wymyślił". - A już na pewno taki, który najbardziej mnie kręci. Zaangażowanych w niego będzie mnóstwo świetnych osób. Na szczegóły przyjdzie czas - dodał. Niewiarygodnie, to brzmi jak koszmar. Fatalne fakty dla Roberta Lewandowskiego