Spora panika w Rosji, gwiazda sportu po kryjomu uciekła z kraju. "Szok"
Ziszcza się czarny scenariusz dla Rosji kreślony także przez tamtejszych komentatorów. Okazuje się, że gwiazda tamtejszego sportu, Anastasija Dawydowa, zdecydowała się na ucieczkę z kraju. I to po kryjomu, nie powiedziała o tym prawie nikomu. To niemały wstrząs dla opinii publicznej i środowiska. "Jestem naprawdę w szoku. Dla nas wszystkich jest to kompletna niespodzianka" - oceniła Ałła Szyszkina.

Rosyjska opinia publiczna jest w szoku. Okazuje się, że jedna z ich najjaśniejszych gwiazd sportu zdecydowała się na ucieczkę z kraju. Anastasija Dawydowa, narodowa duma, członkini Prezydium Federacji Pływania Synchronicznego Rosji i pięciokrotna złota medalistka olimpijska (2004, 2008, 2012), niespodziewanie opuściła ojczyznę, o czym poinformowała jej trenerka. "Właśnie się dowiedziałam. Dla mnie to zaskoczenie" - przekazała Tatiana Pokrowskaja w RIA Novosti.
Wyjazd pływaczki synchronicznej sprowokował burzę. W tamtejszych mediach co rusz głos zabierają następne osoby publiczne. Ich paniczne i ostre reakcje świadczą o tym, jak wielki to dla nich cios.
Anastasija Dawydowa uciekła z Rosji. "Jestem naprawdę w szoku. Dla nas wszystkich jest to kompletna niespodzianka"
"Dezercja ze sportu nieuchronnie doprowadzi do sportowej mobilizacji. Wszystkie radości i smutki związane z krajem może przeżywać tylko ten, kto jest związany z ojczyzną silnymi więzami. Jeśli dla danej osoby kraj jest obecną pracą lub miejscem w nawigatorze, wówczas smutki zamienią się w dyskomfort, a radości wywołają uśmieszek" - ocenił sytuację Roman Teriuszkow z Dumy Narodowej w rozmowie z metaratings.ru.
W dalszej części wypowiedzi wbił pływaczce kolejną szpilę. Zasugerował, że jest jedną z odpowiedzialnych za "szkody" dla rosyjskiego sportu. "Przypominam, że była sekretarzem generalnym Rosyjskiego Komitetu Olimpijskiego, a Komitet Olimpijski zainicjował występ naszej drużyny pod neutralną flagą. Dlatego mamy o jednego urzędnika, który podjął tę decyzję, mniej. Jej miejsce zajmą ludzie, którzy kochają kraj" - zarzekał się.
Nastroje stara się chłodzić Boris Paikin, członek Dumy Państwowej Komisji Kultury Fizycznej i Sportu.
Wiadomość, że pięciokrotna mistrzyni olimpijska w pływaniu synchronicznym Anastasija Dawydowa opuściła Rosję, oczywiście denerwuje. Ale dzisiaj nie przyklejałbym łatek. W końcu Anastasija rywalizowała z honorem dla Rosji w międzynarodowych zawodach, jest naprawdę świetnym sportowcem, ale już zakończyła karierę. Wyjazd z kraju to osobisty wybór każdej osoby
Z kolei inna mistrzyni olimpijska w pływaniu synchronicznym, Ałła Szyszkina, nie kryje, jak mocno wstrząsnęła nią wieść o wyjeździe koleżanki. "Jestem naprawdę w szoku. Dla nas wszystkich jest to kompletna niespodzianka. Wątpię, by którakolwiek z dziewczyn wiedziała" - powiedziała dla russian.rt.com. Mówi się, że o planach Dawydowej dotyczących opuszczenia Federacji Rosyjskiej nie wiedziano nawet w Rosyjskim Komitecie Olimpijskim.
Na kanwie historii sportsmenki znany w Rosji komentator, Dmitrji Guberniew, kreśli czarny dla Rosji scenariusz. "Opuszczą nas sportowcy i trenerzy. I generalnie wielu z nas wyjeżdża z kraju. Ten proces się rozpoczął. A sportowcy zmienią obywatelstwo sportowe. Trzeba się z tym liczyć" - podsumował.
