92-letni Sobiesław Zasada - według informacji "Super Expressu", potwierdzonych na jego łamach przez policję - potrącił na przejściu dla pieszych 10-letnią dziewczynkę. Do zdarzenia miało dość w czwartek 13 października na ul. Kościuszki, w pobliżu szkoły na krakowskim Salwatorze. Znany rajdowiec miał dostać mandat: 2,5 tys. zł i 15 punktów karnych - przekazał podkomisarz Piotr Szpiech, rzecznik prasowy Komendy Miejskiej Policji w Krakowie. Sam Sobiesław Zasada miał przedstawić inną wersję zdarzeń: "Ta dziewczynka sama się przewróciła, a ja tylko gwałtownie zahamowałem. To nie było na pasach. Jechałem od strony targu, tam był niesamowity korek, posuwałem się bardzo wolno wzdłuż autobusu. Ona sama się przewróciła, ja jej nie potrąciłem". Przy okazji tej sprawy przypominamy życiorys Sobiesława Zasady. Sobiesław Zasada - krótka kariera lekkoatletyczna Sobiesław Zasada powoli zbliża się do bariery wieku trudnej do osiągnięcia dla większości mężczyzn - przyszedł bowiem na świat 27 stycznia 1930 roku w Dąbrowie Górniczej. Rajdowiec z wykształcenia jest ekonomistą - ukończył studia na Akademii Handlowej w Krakowie. Zdobyte na uczelni doświadczenie z pewnością przydało mu się później w prowadzeniu licznych biznesów, jednak w młodości zajmował się głównie sportem. Wbrew pozorom pierwszą pasją Sobiesława Zasady wcale nie były rajdy samochodowe. Jak sam przyznał kiedyś w wywiadzie dla Przeglądu Sportowego, "rajdowcem został przez złamaną nogę". Już jako nastolatek rozpoczął treningi lekkoatletyczne. Koronną konkurencją Zasady był rzut oszczepem. Startował też w pięcioboju, dwukrotnie zostając mistrzem Polski w tej dyscyplinie. Zaowocowało to włączeniem go do kadry narodowej, do której należał w latach 1949-1952. Karierę lekkoatletyczną zakończyła kontuzja. Otwarte złamanie nogi uniemożliwiło powrót na bieżnię. Zasada nie zamierzał jednak rozstawać się ze sportem — zdecydował się na karierę kierowcy rajdowego. Jak miała pokazać przyszłość, był to strzał w dziesiątkę. Sobiesław Zasada jako rajdowiec Sobiesław Zasada startował w wyścigach samochodowych już w latach 50. Pierwsze zwycięstwo rajdowe odniósł w 1952 roku. Pilotką Zasady była wtedy Ewa Goworowska, która tego samego roku została jego żoną. Sobiesław i Ewa wciąż są ze sobą. Później małżonka towarzyszyła Zasadzie w kokpicie samochodu jeszcze w wielu rajdach, w tym w 50 zwycięskich. Rozkwit kariery nastąpił w latach 60. XX wieku. Pierwszym dużym sukcesem było zdobycie tytułu rajdowego Mistrza Polski w 1960 roku. Później Sobiesław Zasada zdobywał ten tytuł jeszcze 7-krotnie. Z czasem przyszły też sukcesy na arenie międzynarodowej. W 1966 roku Zasada sięgnął po swój pierwszy tytuł rajdowego mistrza Europy. Wygrał też w kolejnym roku, a po raz 3. zwyciężył w 1971. Ponadto 3-krotnie (1968, 1969, 1972) był srebrnym medalistą tej imprezy, przegrywając kolejno z takimi tuzami rajdów, jak: Pauli Toivonen, Harry Källström i Raffaele Pinto. Warto podkreślić, że w tamtych czasach nie organizowano rajdowych mistrzostw świata, a mistrzostwa Europy były najbardziej prestiżowymi zawodami. Sobiesław Zasada jako jedyny kierowca z bloku wschodniego został dostrzeżony i doceniony przez największych producentów motoryzacyjnych. Był kierowcą fabrycznym m.in. Mercedesa i Porsche. Za największe sukcesy rajdowe Sobiesława Zasady uznaje się: 6 medali Mistrzostw Europy - 3 złote i 3 srebrne,8 złotych medali Mistrzostw Polski,zwycięstwa w 148 rajdach samochodowych,przez 13 lat pełnienie funkcji kierowcy fabrycznego największych marek motoryzacyjnych: BMW, Mercedesa, Porsche, Steyr Puch. Sobiesław Zasada - człowiek wielu talentów Sukcesy rajdowe Sobiesława Zasady są niepodważalne. Jednak niczym człowiek renesansu, zaznaczył swoją obecność w wielu dziedzinach życia, w tym w biznesie. W 1977 roku założył firmę Alpha, która początkowo produkowała zamki błyskawiczne. Natomiast dzisiaj na szeroką skalę działa w branży tekstylnej, a także obuwniczej, budowlanej, elektrotechnicznej i — oczywiście — motoryzacyjnej. W latach 90. został prezesem grupy kapitałowej kontrolującej Autosan i Jelcz - największych polskich producentów autobusów i samochodów ciężarowych. Aktualnie jest prezesem Grupy Zasady - spółki kapitałowej działającej w wielu branżach. Przez lata był uwzględniany na liście najbogatszych Polaków magazynu Wprost, w roku 1990 osiągając drugą, najwyższą w historii, lokatę. Sobiesław Zasada założył także ośrodek doskonalenia jazdy, którego właścicielem jest do dzisiaj. W 2001 i 2003 roku zwyciężył w regatach żeglarskich Palma de Mallorca - Cabrera. W 2005 roku był pierwszy na mecie w Santa Lucia w regatach żeglarskich ARC 2005 Wyspy Kanaryjskie. Po zakończeniu kariery zawodniczej zajął się prowadzeniem swoich licznych biznesów. Piastował też wysokie stanowiska w Porsche AG i Mercedes-Benz. Był konsultantem w zakresie rozwoju marki Porsche i przedstawicielem Mercedesa na Polskę. Objął też funkcję Prezesa Polskiego Stowarzyszenia Motorowego Doskonalenia Techniki i Bezpieczeństwa Jazdy. Nie oznacza to jednak, że raz na zawsze porzucił przygodę ze ściganiem. Pierwszy powrót Sobiesława Zasady na trasę miał miejsce w 1997 roku. 67-letni rajdowiec wraz z żoną wystartowali w Rajdzie Safari, będącym jedną z eliminacji rajdowych mistrzostw świata. Start ten zakończył się wielkim sukcesem — małżeństwo Zasadów zajęło drugie miejsce! Niewielu kierowców decyduje się w tym wieku na start w tak poważnym wyścigu, rywalizując z profesjonalnymi kierowcami w szczycie formy, a co dopiero mówić o zdobyciu miejsca na podium. Okazało się jednak, że dla Zasady nie był to wcale ostatni start w tej imprezie. Rodzina Sobiesława Zasady — co warto wiedzieć? Sobiesław Zasada spędził 69 lat u boku żony Ewy, która odeszła w 2021 roku. Para miała jedno dziecko - urodzoną w 1958 roku Aleksandrę - która podobnie jak ojciec, odniosła spory sukces w biznesie. Aktualnie prowadzi biuro turystyczne. Natomiast wnuk Sobiesława - Daniel Chwist - jest kierowcą rajdowym. Próbuje również swoich sił jako przedsiębiorca. Sobiesław Zasada - wciąż na trasie W 2021 roku 91-letni Zasada, wystartował w Rajdzie Safari. Tym samym został najstarszym kierowcą w historii, który wziął udział w wyścigu eliminacji rajdowych mistrzostw świata. Rozpędzony po starcie w Afryce, Zasada postawił sobie kolejny cel - dojechać Maluchem do Turynu, startując w Bielsku-Białej. Miało to miejsce w ramach wydarzenia: "Wielka Wyprawa Fiatami 126p z okazji 50-lecia produkcji modelu". Krakowski Automobilklub wraz z klubem fanów 126Hooligans zorganizowali liczący niemal 1500 km przejazd 12 maluchów. Jednym z nich był samochód, w którym zasiadał Sobiesław Zasada wraz z Longinem Bielakiem, swoim dawnym pilotem, który jest od Zasady...starszy o 4 lata! Panowie nawiązali w ten sposób do wspólnego udziału w rajdzie Monte Carlo w 1975 roku, gdzie ścigali się właśnie Fiatem 126p. Sobiesław Zasada to człowiek instytucja. Zasłynął głównie jako kierowca rajdowy, jednak odnosił sukcesy na wielu polach, w tym w innych dyscyplinach sportu oraz w biznesie. Pomimo ponad 90 lat na karku, Zasada wciąż jest niezwykle aktywny. Jak zapowiedział, nie zakończył jeszcze przygody z rajdami. W wywiadzie, którego udzielił w programie Dzień Dobry TVN, ogłosił, że w 2025 roku, z okazji swoich 95. urodzin, planuje ponownie wystartować w Rajdzie Safari. Natomiast udziałem w afrykańskiej eliminacji mistrzostw świata w 2030 roku chce uświetnić swoje 100-tne urodziny. Takiej energii i chęci do działania mógłby pozazdrościć niejeden młodzieniec. W październiku 2022 r. Sobiesław Zasada wziął udział w Rajdzie Żubrów w Zakopanem. Sobiesław Zasada - cytaty