Primaaprilisowy żart okazał się nie tylko powodem do śmiechu dla wielu fanów Sławomira Peszki, ale również okazją do pomocy. 1 kwietnia piłkarz przedstawił koszulkę, w której ma zamiar biegać na boisku. Na plecach oprócz nazwiska wydrukowano specyficzny numer "0,7". To pokazało, że Peszko ma spory dystans do siebie, a później okazało się, że żart potrafi przerodzić w dobry czyn. Koszulka z autografem, która szybko zyskała popularność w sieci, trafiła wkrótce potem na licytację. Celem była zbiórka pieniędzy na marzenie Dawida, który jest podopiecznym fundacji "Mam marzenie". Peszko spełnił marzenie. Dawid zostanie graczem Okazuje się, że jedyny w swoim rodzaju egzemplarz został sprzedany za grubo ponad osiem tysięcy złotych. Licytacja cieszyła się natomiast niemałą popularnością. Na co dokładnie zostaną przekazane pieniądze? Dawid marzył o komputerze gamingowym. Wkrótce będzie miał swój własny egzemplarz. "Nowoczesny zestaw prawdziwego gamera pozwoli mu na oderwanie się od szpitalnej rzeczywistości, jak też pozwoli mu na spędzenie czasu w sposób, który lubi najbardziej" - czytamy na stronie fundacji. A