Skradł show na Super Bowl, a teraz takie wieści. To byłby prawdziwy hit!
Kendrick Lamar przeszedł jego historii jako pierwszy solowy raper, który wystąpił na Halftime Show podczas Super Bowl, a jego mini-koncert obejrzało łącznie 133,5 mln widzów. To jednak nie koniec dobrych wiadomości dla 37-latka. Gwiazdor właśnie otrzymał propozycję współpracy od znanego zespołu, który chciałby nagrać z nim ponadczasowy przebój.

Kendrick Lamar kilka tygodni temu dołączył do grona gwiazd muzyki, które dostąpiły zaszczytu i miały okazję wystąpić w przerwie Super Bowl. Co więcej, przeszedł on do historii jako pierwszy solowy raper, który poprowadził Halftime Show. W tak ważnym dla niego momencie na scenie 37-latkowi towarzyszyła jego bliska przyjaciółka i znana na całym świecie artystka SZA. Ten historyczny dla rapu moment obejrzało łącznie 133,5 mln widzów. Lamar pobił więc rekord należący wcześniej do Michaela Jacksona, którego show obejrzało 133,4 mln widzów.
Występ Kendricka Lamara na finałowym meczu o mistrzostwo w futbolu amerykańskim zawodowej ligi National Football League otworzył przed 37-letnim gwiazdorem wiele nowych możliwości. Teraz otrzymał on propozycję współpracy, która z pewnością wywołałaby ogromne poruszenie w branży muzycznej.
Kendrick Lamar otrzymał propozycję współpracy ze znanym zespołem. "Zaszokujmy trochę świat"
David Draiman z Disturbed w ostatnim wywiadzie dla chicagowskiej stacji Q101 ujawnił, że jego zespół chciałby, aby na ich nadchodzącym albumie znalazł się duet z Kendrickiem Lamarem. Jak przyznał, mógłby być to współczesny odpowiednik takich hitów jak "Walk This Way" Aerosmith i Run DMC, czy "Bring The Noize" Anthrax i Public Enemy.
"Myśleliśmy o tym całkiem poważnie. Kendrick Lamar jest na szczycie naszej listy. Mamy ten utwór, który jest częścią nowego materiału. Chodzi w nim o jedność i o łączenie ludzi. (...) Kendrick, jeśli jesteś w ogóle zainteresowany: zróbmy to i zaszokujmy trochę świat. Niech wszyscy wiedzą, że mamy więcej wspólnego niż to, co nas dzieli" - zaapelował do rapera Draiman.
Na ten moment Kendrick Lamar nie odpowiedział jeszcze na apel gwiazdora zespołu Disturbed. Biorąc pod uwagę dotychczasową dyskografię 37-latka, śmiało można przypuszczać, że zgodziłby się on na współpracę. Do tej pory bowiem wielokrotnie pracował nad wspólnymi projektami z innymi artystami niekoniecznie związanymi z rapem, takimi jak m.in. Beth Gibbons, The Weeknd, Rihanna, czy Beyonce.

